Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygłupiali się na pomniku Witolda Pileckiego. Sąd wydał wyrok "mądry i sprawiedliwy"

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Ten wpis błyskawicznie rozszedł się po Twitterze
Ten wpis błyskawicznie rozszedł się po Twitterze ©Twitter
Sąd nie ukarał sześciorga młodych ludzi, którzy wygłupiali się na wrocławskim pomniku rotmistrza Witolda Pileckiego. Uznał, że są winni znieważenia pomnika ale zrezygnował z kary. Umorzył sprawę warunkowo. Jeśli w ciągu roku nie popełnią podobnego przestępstwa wybryk z sierpnia ubiegłego roku będzie im darowany. Wszyscy oskarżeni muszą też wpłącić po 300 złotych na fudnusz pomocy pokrzywdzonym. - Bardzo dobry i mądry wyrok – zgodnie chwalili wrocławski sąd pełnomocnik dzieci Witolda Pileckiego i obrońca oskarżonych.

Skandal wybuchł rok temu, kiedy do internetu trafiły zdjęcia szóstki młodych ludzi, którzy sfotografowali się leżąc na wieńcach złożonych pod wrocławskim pomnikiem rotmistrza Pileckiego. Jeden z oskarżonych mężczyzn przyznał dziś w sądzie, że to on opublikował fotografie na portalu społecznościowym.

Szybko okazało się, że to wybryk m.in. pracowników lokalu Bułka z Masłem. Szefowie baru wydali nawet oświadczenie, potępiające zachowanie osób na zdjęciu. Sprawcy wygłupu musieli odejść z pracy, a prokuratura zaczęła śledztwo kończąc je aktem oskarżenia.

Zdaniem oskarżenia był to chuligański wybryk i znieważenie czci i pamięci rotmistrza Witolda Pileckiego. Sąd uznał, że nie było wybryku chuligańskiego, tylko przejaw braku wychowania. Oskarżeni nie wiedzieli na czyim pomniku się wygłupiają, ale musieli domyślać się, że to miejsce ważne i upamiętniające kogoś ważnego w historii Polski. Choćby dlatego, że widzieli tam udekorowane biało–czerwonymi szarfami wieńce i wiązanki kwiatów.

Oskarżeni do winy się nie przyznawali bo zapewniali, że nie mieli zamiaru znieważyć pomnika i czci rotmistrza Pileckiego. Ale przeprosili i wyrazili skruchę. Dwa razy spotkali się z dziećmi Witolda Pileckiego. Zapoznali się z tym, co robił w czasie II wojny światowej. Dobrowolnie – przypomnijmy – dał się złapać i wywieźć do obozu zagłady w Oświęcimiu. Tam stworzył organizację konspiracyjną. Potem uciekł z obozu i napisał raport o okropieństwach, jakie miały miejsce w obozie.

- Oskarżeni napisali bardzo osobiste listy do dzieci rotmistrza Pileckiego – mówi ich pełnomocnik mecenas Olgierd Pankiewicz. - Dobry wyrok – mówił mecenas. Już na początku procesu zapowiadał, że potomkowie rotmistrza nie chcą, żeby oskarżeni zostali skazani. Bo „młodych ludzi należy wychowywać, a nie karać. - Mądry i sprawiedliwy wyrok – chwalił obrońca mecenas Kamil Małecki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wygłupiali się na pomniku Witolda Pileckiego. Sąd wydał wyrok "mądry i sprawiedliwy" - Gazeta Wrocławska

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki