Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe Ostrołęka 2018. "Prezydent płaci mniej za reklamę wyborczą na przystankach?" To nieprawda

Redakcja
- Po mieście krążą plotki, że MZK w Ostrołęce ma inne ceny za reklamy wyborcze na przystankach dla prezydenta Kotowskiego, a inne, większe, dla jego kontrkandydatów - powiedział nam Czytelnik, który poprosił nas o przyjrzenie się sprawie.

Owe plakaty, które znaleźć możemy na przystankach Miejskiego Zakładu Komunikacji, są materiałami wyborczymi Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość. O wyjaśnienia poprosiliśmy prezesa miejskiej spółki Ryszarda Chrostowskiego.

- Nie ma żadnych preferencyjnych stawek na reklamy wyborcze na naszych wiatach przystankowych dla tego, czy innego kandydata bądź komitetu wyborczego – dementuje prezes MZK.

Obowiązujący wszystkich cennik, także kandydatów na prezydenta i do rady miasta, znaleźć można na stronie MZK, w zakładce „Reklama”. Za jeden plakat (o wymiarach gabloty 1,18 m x 1,75 m) wywieszony przez jeden dzień trzeba zapłacić 1,89 zł netto.

- Łącznie mamy 75 wiat, z czego 36 jest zapełnionych – mówi Ryszard Chrostowski. - Ponad 30 wykupił prezydent Janusz Kotowski, kilka komitet Towarzystwa Przyjaciół Ostrołęki. Jak więc widać, mam jeszcze sporo wolnego miejsca i zachęcamy innych do jego zajmowania. W ostatnich wyborach samorządowych oprócz Janusza Kotowskiego na naszych wiatach można było zobaczyć plakaty m.in. Mirosława Augustyniaka i Mariusza Popielarza (kandydowali na prezydenta Ostrołęki – red.).

Jak mówi Ryszard Chrostowski, w tym roku żaden z kontrkandydatów Janusza Kotowskiego w wyborach na prezydenta miasta nie zgłaszał MZK chęć kupna reklamy na przystankach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki