Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe Ostrołęka 2018. Janusz Kotowski komentuje wynik drugiej tury: ostrołęczanie chcieli zmiany

Redakcja
Obecny prezydent Ostrołęki Janusz Kotowski skomentował dla nas swoją porażkę w wyborach na prezydenta miasta.

Według nieoficjalnych wyników Łukasz Kulik zdecydowanie wygrał z urzędującym prezydentem Januszem Kotowskim. O komentarz poprosiliśmy ustępującego włodarza Ostrołęki:

- Chciałbym przede wszystkim podziękować ostrołęczanom za udział w wyborach i za to, że wielu z nich głosowało na mnie i widziało te dobre zmiany, które się dokonywały – powiedział nam na gorąco po poznaniu nieoficjalnych wyników prezydent Ostrołęki Janusz Kotowski. - Najwyraźniej ostrołęczanie chcieli zmiany i chyba chcieli jej niezależnie od tego, kto byłby moim przeciwnikiem. Ostrołęce życzę samych dobrych dni i lat, chociaż to zapewne nie będzie czas łatwy. Nasze środowisko dalej, tak jak to potrafi najlepiej, będzie dla naszego miasta pracować, pewnie w innej już formie, ale z cały zaangażowaniem. Gdyby człowiek odchodził, ponieważ coś ukradł bądź zrobił coś złego, to byłoby pewnie inaczej, ja natomiast mam pełną świadomość pięknej współpracy z wieloma ludźmi, za co bardzo jestem im wdzięczny, a ostrołęczanom życzę naprawdę wszystkiego, co może być najlepsze.

Zapytaliśmy obecnego prezydenta o przyczynę porażki wyborczej:

- Duże znaczenie miał wieloletni hejt na moją osobę – uważa prezydent. - Od lat systematycznie był wobec mnie stosowany i wygląda na to, że wielu ludzi w niego uwierzyło. To jedna rzecz. Druga to jednak te sprawy, które dokonywały się w wielu innych miastach: jest jakaś tendencja, żeby nie widzieć tego, co się dobrze w kraju dzieje. Ja mam przeświadczenie o dobrze przepracowanych latach.

Oczywiście Janusz Kotowski nie żegna się z samorządem. Będzie radnym miejskim.

- Nie przejdzie mi pragnienie pracy dla miasta, i w radzie też jest co robić. Przy współpracy z naszymi parlamentarzystami dużo dobra można zrobić.

Jak widzi prezydenturę Łukasza Kulika?

- O pierwszy rok się nie obawiam, bo zagwarantowaliśmy spory grosz na wiele rzeczy, naszym wspólnym wysiłkiem. Myślę tu na przykład o drogach dojazdowych. Czy nowy prezydent będzie z nich korzystał, czy będzie współpracował choćby z wojewodą - nie wiem. Pierwszy rok będzie jednak rokiem rozpędu. Już o następne troszkę się obawiam, ale pan Kulik może ujawni takie elementy programu, które rozwiną miasto. Zobaczymy. Do tej pory mówił tylko, jak jest źle, jak jest mało inwestycji. Teraz będzie mieć bezpośrednio okazję pokazać, jakie inwestycje realizować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki