Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wuefemki z Waryńskiego

Aldona Rusinek
Od stycznia przyszłego roku w ostrowskim "Waryńskim" będą prawdopodobnie produkowane nowe typy motocykla WFM.

Ma 125 cm pojemności silnika, wyciąga do 100 km, kosztuje około 4 tys. złotych. Tani polski motocykl, który być może już niebawem wyjedzie na drogi z ostrowskiego "Waryńskiego".
- Pomysł reaktywowania pierwszego polskiego motoru zrodził się ze świadomości tego, że sytuacja na polskich, marnych drogach jest fatalna i że młodych ludzi do sprawnej, ostrożnej jazdy samochodem najlepiej byłoby uczyć jeździć na motorze - mówi inspirator produkcji WFM-ek inż. Włodzimierz Gąsiorek, prezes Motor-Klubu Wawer. - Motor uczy pokory na drodze i dużej umiejętności prowadzenia pojazdu. Nie każdego jednak stać na drogi motor - choćby MZT, który kosztuje około 20 tys. złotych. Długo szukaliśmy partnerów do współpracy, produkujących komponenty, z których można by złożyć tani motor. Znaleźliśmy koperantów na Białorusi, wyprodukowaliśmy prototypy w Motor-Klubie Wawel i Zespole Szkół Zawodowych na ul. Włościańskiej w Warszawie.
Nowa WFM-ka ma być pojazdem dla młodych ludzi, dla służb leśnych, listonoszy, strażników miejskich.
- Nasza informacja w internecie wywołała burzę. Mieliśmy ze dwieście telefonów, od ludzi którzy sami chcą kupić taki motor, albo chcą nim handlować. Najciekawszy telefon był z USA. Mieszkający tam Polak wyraził ochotę sprzedawania naszych motorów zarówno w Polsce, w Nowym Sączu jak w Chicago, gdzie jest wielu hobbystów, którzy pamiętają pierwszą polską wuefemkę - mówi inż. Gąsiorek.
- Chcemy uruchomić seryjną produkcję tych motocykli w ostrowskim "Waryńskim" - powiedział nam Bernard Ściechowski, prezes Zarządu grupy holdingowej Bumar Waryński SA, macierzystej firmy ostrowskiego "Waryńskiego". - Dałoby to kilkanaście miejsc pracy i stanowiłoby jedną z możlwości utrzymania ostrowskiego zakładu. W pierwszym roku chcielibyśmy wyprodukować około 1000 motorów, docelowo 10 tysięcy.
W tej chwili "Waryński" pozostaje w stanie upadłości, zarządzany jest przez syndyka. Do końca czerwca kontynuuje produkcję. W spółce zatrudnionych jest obecnie ponad 50 pracowników. Poziom produkcji wynosi 400 tys. złotych miesięcznie.
- Za wszelką cenę chcemy utrzymać zakład "Bumar-Waryński" - zapewnia prezes Ściechowski. - Prowadzimy rozmowy z trzema kontrahentami, którzy byliby skłonni uruchomić jakąś produkcję na bazie majątku spółki. (Rozmowy prowadzone są m.in. z ostrowską firmą "Kama". Burmistrz pertraktuje z zarządem holdingu "Bumar-Waryński" by za długi podatkowe przekazał jedną z hal produkcyjnych zakładowi "Kama" - przyp. ar). Mamy nadzieję, że z końcem maja uda się otworzyć spółkę z mieszaną produkcją. Jedną z linii produkcyjnych byłby właśnie montaż motorów.
Nowe wuefemki prezentowano przy okazji walnego zgromadzenia członków Banku Spółdzielczego w Ostrowi Mazowieckiej. Prezes banku Zbigniew Krutczenko oraz członkowie walnego zgromadzenia zadeklarowali uruchomienie specjalnego kredytu dla nabywców motorów.
- Bierzemy też możliwość ewentualnego kredytowania samej produkcji, jeśli zostaną spełnione określone warunki rentowności, czyli jeżeli motory będą miały szansę na sprzedaż. Zależy nam bowiem na każdym miejscu pracy w Ostrowi - powiedział prezes i poseł Zbigniew Krutczenko.
Prototyp wuefemki ma być przetestowany przez ostrowską straż miejską.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki