Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

WTA Dubaj. Horror, festiwal serwisowych błędów Igi Świątek i kolejna porażka z Jeleną Ostapenko [WIDEO]

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
Iga Świątek
Iga Świątek fot. Mathias Schulz via www.imago-images.de/Imago Sport and News/East
W swoim pierwszym, po styczniowym, Australian Open starcie Iga Świątek zmieniała się na korcie jak kameleon. W Dubaju (WTA 500) Polka najpierw zdemolowała w pierwszej rundzie Rosjankę Darię Kasatkinę (6:1, 6:2). W środowym meczu drugiej rundy z Jeleną Ostapenko pokazała za to drugie, gorsze, oblicze. W efekcie, choć walczyła do końca, to jednak przegrała 6:4, 1:6, 6:7(4) i przedwcześnie pożegnała się z turniejem.

Dubai Duty Free Tennis Championships, Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
WTA 500, kort twardy, pula nagród 703,5 tys. dolarów

Dla Świątek mecz z Ostapenko był okazją do choć częściowego wyrównania rachunków, bo choć kariera Łotyszki mocno się pokomplikowała po zwycięskim Roland Garros 2017, to jednak akurat na Polkę potrafiła znaleźć sposób. To ona wygrała ich dwa poprzednie spotkania - w 2019 roku w pierwszej rundzie w Birmingham (trawa), a także w ubiegłym sezonie, w 1/8 finału w Indian Wells (korty twarde).

21. na świecie Łotyszka dotarła co prawda w ubiegłym tygodniu do półfinału halowego turnieju WTA 500 w Sankt Petersburgu, a rywalizację w Dubaju rozpoczęła od zwycięstwa 6:1, 6:2 nad Amerykanką Sofią Kenin. Mimo wszystko trudno było ją uznawać za faworytkę w pojedynku ze Świątek, która rozpoczęła 2022 rok od półfinału Australian Open i awansu na czwarte miejsce w rankingu WTA (w najnowszym notowaniu jest dziewiąta, bo w lutym straciła punkty za ubiegłoroczne zwycięstwo w Adelajdzie). Przynajmniej na papierze.

Bo jak to w sporcie (nie tylko w tenisie) bywa, przebieg spotkania mógł zaskoczyć kibiców i ekspertów. Przede wszystkim fatalna dyspozycja serwisowa obu rywalek, które w sumie przełamywały się w pierwszym secie aż siedem razy. O jeden raz więcej zrobiła to na szczęście Świątek, o której problemach z tym elementem gry mówiło się już od pewnego czasu. Na naszych łamach wspominał o tym m.in. Paweł Ostrowski - były trener Marty Domachowskiej, Alicji Rosolskiej i Niemki Angelique Kerber.

W drugiej partii (pierwszą zakończył efektowny forhend Polki) 20-latka z Raszyna nadal niestety źle serwowała. Wykorzystała to podrażniona Ostapenko, obejmując prowadzenie 4:0. W dziewiątym gemie Świątek zdołała w końcu wygrać swojego gema serwisowego, ale nic więcej nie była już w stanie zrobić. Przegrywając 1:5 po raz kolejny dała się w dodatku przełamać. Nie wyglądało to dobrze...

I niestety zanosiło się na to, że nie będzie już lepiej, bo decydujący set zaczął się niemal identycznie - od prowadzenia Ostapenko 3:0. Wtedy jednak nastąpił niesamowity powrót Polki, której udało się odrobić straty. Nie poddała się również, gdy po bardzo długim gemie dała się przełamać po raz kolejny (przy siódmym break poincie) i zrobiło się 5:3 dla Łotyszki. Wyrównała, broniąc w dziesiątym gemie piłkę meczową.

Ostatecznie wszystko rozstrzygnęło się dopiero w tie-breaku. W nim niestety górą była już Ostapenko, kończąc spotkanie przy drugiej szansie. Znów przy serwującej Świątek.

Mimo przedwczesnej porażki Polka pozostanie na razie na Bliskim Wschodzie. W planach ma jeszcze występ w mocno obsadzonym turnieju WTA 1000 w stolicy Kataru Doha.

Wcześniej trzystopniowych eliminacji nie przeszły w Dubaju Magda Linette i Magdalena Fręch. Pierwsza z Polek miała pecha, bo musiała skreczować w drugiej rundzie z powodu urazu nogi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: WTA Dubaj. Horror, festiwal serwisowych błędów Igi Świątek i kolejna porażka z Jeleną Ostapenko [WIDEO] - Sportowy24

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki