Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera krytycznie o decyzjach Łukasza Kulika: Będą reperkusje

Piotr Ossowski
Piotr Ossowski
Wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera zapowiedział reperkusje w związku z wymówieniem przez prezydenta Łukasza Kulika umowy użyczenia Caritasowi terenu po byłej komendzie. – To nie jest idealna współpraca, nie było spotkania, nie było kontaktu – mówił Zdzisław Sipiera o kontaktach miasta i urzędu wojewódzkiego. Wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera był we wtorek 26 marca w Ostrołęce. To element kampanii informacyjnej „Nowa Piątka” promującej rządowe zapowiedzi: wprowadzenia programu 500 plus na pierwsze dziecko, tak zwanych trzynastych emerytur, wsparcia przywrócenia połączeń autobusowych, obniżenia podatku dochodowego oraz zwolnienia z tego podatku młodych ludzi.

Bus informacyjny #NowaPiątka od pewnego czasu odwiedza miejscowości w regionie. Dziś był w Ostrołęce. W ramach kampanii informacyjnej rządu przyjechał też wojewoda mazowiecki. Na spotkaniu z dziennikarzami mówił o polityce rządu, ale także odniósł się do kilku lokalnych spraw.

Poprosiliśmy go o ocenę dotychczasowej współpracy z miastem.

- To nie jest idealna współpraca – ocenił wojewoda. – Jak do tej pory nie było żadnego spotkania z panem prezydentem, żadnego kontaktu. To oczywiście nie jest zarzut, każdy może się spotykać z kim chce, ale myślę, że prezydent dużego miasta ma o czym rozmawiać z wojewodą.

To ogólna ocena współpracy. Wojewoda Sipiera nie bawił się jednak w dyplomację, i od razu poruszył głośną swego czasu sprawę wymówienia przez Łukasza Kulika umowy – podpisanej jeszcze przez Janusza Kotowskiego – użyczenia Caritasowi części działki po byłej komendzie. Caritas miał tam budować hospicjum stacjonarne. Działka jest administrowana przez miasto, ale należy do skarbu państwa. I wojewoda musi wyrazić zgodę nie tylko na jej użyczenie, ale także na konkretne zagospodarowanie, czy sprzedaż.

Wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera o umowie z Caritasem

- To jest bardzo negatywna kwestia, jeśli chodzi o współpracę z miastem. Przypomnę, że ja wyraziłem zgodę na użyczenie tej działki na konkretny cel. O wymówieniu tej umowy dowiedziałem się z mediów. Oczywiście pan prezydent miał do tego prawo, ale musimy mieć poczucie, że żyjemy razem.

Jeśli pan prezydent najpierw rozwiązuje umowę, a potem sygnalizuje, że mam na jej zagospodarowanie inny pomysł, to to jest dyktat. To będzie miało swoje reperkusje – mówił wojewoda.

Sygnalizując, że na pewno nie wchodzi w grę sprzedaż tej nieruchomości.

- Ja dawno już temu zapowiedziałem, że nie będzie sprzedaży gruntów skarbu państwa – mówił Zdzisław Sipiera.

Uchylił się jednak od odpowiedzi co będzie, jeśli miasto będzie chciało coś we własnym zakresie zrobić na tej działce. I – co się z tym wiąże – czy nie istnieje obawa, że teren ten przez długi czas nie zostanie w żaden sposób zagospodarowany.

- To jest gdybanie. Wymówienie umowy to jest właśnie bardzo niedobry casus. Wszystko można zmienić, ale po prostu kultura społeczna wymaga rozmowy. Formalnie cel inwestycji musi być uzgodniony z wojewodą, te grunty są własnością skarbu państwa, miasto nimi tylko administruje – mówił Zdzisław Sipiera.

Wojewoda odniósł się także do sprawy miejskich inwestycji. Część z nich – choćby remont ulicy Blachnickiego – jest współfinansowana z środków rządowych. Już wiadomo, że ten remont nie zostanie wykonany w terminie, współfinansowania – w określonym pierwotnie zakresie – nie będzie. Istnieje też ryzyko utraty dofinansowania do remontu ulic Słowackiego czy Ostrowskiej (tu także chodzi o terminy). W tym przypadku wojewoda nie ma tu jednak nic do rzeczy – ta inwestycja jest dotowana z Unii Europejskiej, środki te przekazuje marszałek Mazowsza.

Niektórzy mają cały czas pod górkę

- Jeśli chodzi o rządowe wsparcie inwestycji drogowych, to samorządy składają wnioski, my jesteśmy od rozliczania, czy zostają wydawane zgodnie z przepisami, włącznie z terminami realizacji – mówił Zdzisław Sipiera. Sugerując jednak, że „każdy problem da się załatwić”.

- Z dużymi drogami, inwestycjami centralnymi, też są problem. Niektóre firmy mają opóźnienia, niektóre nie płacą podwykonawcom, ale rząd jakoś sobie z tym radzi. Jeśli jest sytuacja, że jest kompletna dysfunkcja firmy, która to wykonuje, to przecież są inne środki, które mogą umożliwić dokończenie tej inwestycji. To nie jest tak, że jest bezradność. Oczywiście można powiedzieć: „A co mnie to obchodzi? Niech sąd rozstrzygnie!”. Tylko, że wyrok sądowy będzie za trzy lata… - mówił wojewoda. – Oczywiście pytania o konkretne inwestycje, to są pytania do pana prezydenta. A mój komentarz jest taki: Jeśli ja otrzymuję od rządu środki dla Mazowsza, to ja chcę je wszystkie wydać bo to są środki na rozwój Mazowsza. I za to odpowiadam.

Prezydent jest rozliczany przez radę i jeśli przyjdzie i powie, że wydał połowę tych pieniędzy, to będzie z tego rozliczany. Przez radę, i finalnie przez obywateli.

Zarządzanie nie jest prostą rzeczą. Wygrać wybory można, ale jeszcze trzeba umieć zarządzać, a to nie jest prostą rzeczą. Ja to mówię z praktyki, sam zarządzałem w wielu miejscach gdzie były problemy – sam wchodziłem do samorządu gdzie wykonanie inwestycji wynosił 43 procent a po roku 96 procent. To jest kwestia umiejętności zarządzania. Ja nie mówię, że ktoś nie umie zarządzać – zastrzegł Zdzisław Sipiera. - ale to jest cykl różnych zdarzeń. Od uwarunkowań formalno-prawnych, konsekwencji w realizacji zamierzeń, umiejętności rozmów, negocjacji, czasem nawet umiejętności zastosowania jakiegoś fortelu. To jest cały rezerwuar narzędzi, który powoduje, że jednym wychodzi lepiej, a drudzy mają cały czas pod górkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki