Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciechowice. Mieszkańcy nie chcą bloku socjalnego. Janusz Kotowski odpowiada na ich zarzuty

Redakcja
W Zespole Szkół nr 4 w Ostrołęce odbyło się spotkanie mieszkańców Wojciechowic z Januszem Kotowskim.

Spotkanie dotyczyło planów budowy nowego bloku socjalnego w Wojciechowicach. Mieszkańcy nie kryją swojego oburzenia nimi.

- Tyle jest miejsce w tym mieści, dlaczego prezydent chce ściągnąć patologię właśnie do nas? -pytał pan Henryk, który mieszka na osiedlu od kilkunastu lat. To jedno z wielu pytań które padło tego wieczoru.

Prezydent cierpliwie odpowiadał na wszystkie wątpliwości mieszkańców.

- Większość osób, które przychodzą do mnie mają problem ze zalezieniem dachu nad głową - tłumaczył podczas spotkania. - Jak można przejść obojętnie obok takiego problemu. Co mam odpowiedzieć matce czwórki dzieci, które nie mają gdzie się podziać? Rozumiem państwa zdenerwowanie, ale jesteśmy tu po to żeby wyjaśnić pewne sprawy. Prawda wygląda tak, że w naszym mieście jest długa kolejka ludzi oczekujących na mieszkania. W większości są to osoby uczciwe, którym życie ułożyło się nie tak jak powinno. Kolejny blok socjalny to nie jest fantazja samorządowców. Zapewniam, że mamy na co wydać te pieniądze. Dlaczego nowy blok socjalny ma powstać w Wojciechowicach? Po prostu tutaj miasto ma odpowiednią działkę, spełnia ona wszystkie wymagania.

Zobacz także: Blok socjalny oddany do użytku. Zobacz jak wygląda w środku

Argumenty Janusza Kotowskiego nie przekonały mieszkańców Wojciechowic.

- Od kiedy wybudowano blok przy ul. Koszarowej strach wyjść z domu - zabrał głos pan Adam. - Starsze kobiety nawet do sklepu boją się iść, żeby ktoś na nie, nie napadł. Poza tym prezydent obiecywał nam monitoring, żebyśmy mogli czuć się bezpieczniej. Niestety na obietnicach się skończyło. Nie może w Wojciechowicach powstać kolejny blok socjalny, jeden już jest. Nie można gromadzić tych ludzi w jednym miejscu.

Wypowiedź pana Adama zaskoczyła mieszkańców bloku przy ul. Koszarowej.

- Nie różnimy się od Was - wybuchła pani Teresa, która mieszka w tym blok. - Mamy taki sam kolor skóry, to nie nasza wina że los nie był dla nas łaskawy. W naszym bloku mieszkają porządni, wykształceni ludzie, matki z małymi dziećmi, nie jesteśmy jakąś zbieraniną. Prosimy o trochę życzliwości i zrozumienia.

Prezydent przedstawił także zgromadzonym policyjne statystyki. Wynika z nich, że Wojciechowice nie są najniebezpieczniejszym rejonem w naszym mieście i odkąd powstał blok socjalny nie wzrosła tam przestępczość.

Przeczytaj więcej Mieszkańcy bloku socjalnego przy Sienkiewicza odebrali klucze. Zobacz zdjęcia

Spotkanie trwało ponad dwie godziny. Padło wiele ostrych słów.
- Nie spotkaliśmy się tutaj żeby nawzajem się obrażać - łagodził Janusz Kotowski. - Nie mogę państwu obiecać że blok nie powstanie. Rozumiem jednak wasze stanowisko i jedyne co mogę zrobić to przyjrzeć się sprawie po raz drugi. Zbiorę zespół i przedstawię im państwa argumenty. Jednak jestem zdeterminowany i będę dążył do tego aby w naszym mieście powstał kolejny blok socjalny.

Więcej na ten temat przeczytasz w najbliższym papierowym wydaniu TO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki