Znajoma napisała mi, że w tym roku wyglądało to tak jakby jakiś wariat szalał w mieście z siekierą. Padło wiele okazałych drzew. Rozumiem, że miasto żyje i podlega nieustannej przebudowie i kolidujące z zadaniami inwestycyjnymi drzewa są wycinane, bo tak trzeba. Tylko może czasem niekoniecznie muszą być wycinane i należy dwa razy zastanowić się, czy jest szansa, by drzewo ocalić, no i mogłyby być na przykład przesadzane. Także te duże.
Tak, wiem, to kosztuje, ale ile lat trzeba czekać, by po nasadzeniu, w zamian za wycięte drzewo, wyrosło kolejne? Zresztą tych nasadzeń po wycince też brakuje, a powinny być ujęte w planach robót. Moim zdaniem każda decyzja o wycięciu drzewa powinna nakazywać działania rekompensujące jego brak, co w praktyce oznaczałoby dokonanie wielu nasadzeń we wskazanych przez władze miasta miejscach.
Dlaczego drzewa w mieście są takie ważne? Każdy wie, że produkują tlen i pochłaniają dwutlenek węgla. Stuletni buk pochłania podobno rocznie ok. 4,8 tony CO2! Produkuje 3,5 tony tlenu tj. tyle, ile zużywa na rok 10 osób. Poza tym drzewa służą retencji wody poprzez pobieranie jej nadmiaru po ulewnych opadach i odparowywaniu jej stopniowo, co nie tylko poprawia jakość powietrza, ale i wiąże pyły unoszące się w powietrzu.
Co jeszcze? Otóż drzewa w mieście to też niższa temperatura powietrza podczas upałów. Ich obecność może wpłynąć na obniżenie temperatury nawet do 8 st. C., a zimą , poprzez ograniczanie prędkości wiatrów, chronią przed stratami ciepła. Tłumią też hałas. No i dają schronienie ptakom, co powoduje kolejne korzyści. Niektóre wydzielają tzw. fitoncydy, specyficzne substancje działające antybakteryjnie, takie naturalne antybiotyki. Te korzyści dają drzewa duże w dużych ilościach, a tych w krajobrazie miasta zaczyna brakować. Sadźmy więc drzewa gdzie się tylko da.
Trzeba pilnie zacząć akcję nasadzeń drzew wysokich. Najlepiej rodzimych gatunków, na przykład lip, grabów, dębów, świerków. Moim zdaniem takie ulice jak Hallera, Ulmów, Dobrzańskiego, Witosa, Korczaka, aleja Wojska Polskiego, 11 Listopada, al. Jana Pawła II mogłyby zostać zaprojektowane jako aleje pośród drzew. Także skwery i trawniki mogą stać się zielonymi wyspami szepczącymi do ostrołęczan: Gościu, siądź pod mym liściem...
Wojciech Jarząbek - szef ostrołęckiego stowarzyszenia Ekomena
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?