Co czwartego mieszkańca Bojan rozstrzelali Niemcy w 1944 roku. Do egzekucji doszło w niedalekim Lipniaku - Majoracie (w sumie rozstrzelano wtedy ok. 450 osób).
Mający od lat dom letniskowy w Bojanach prof. Benon Dymek przywrócił pamięci mieszkańców ten tragiczny dzień. Ustalił także nazwiska prawie wszystkich, którzy zostali wtedy zamordowani.
Kiedy odsłaniano głaz pamięci, w 65 rocznicę tej zbrodni, mówiono o tym, że w najbliższych miesiącach na głazie pojawi się tablica z nazwiskami pomordowanych.
Minęła już jednak kolejna rocznica mordu, a tablicy nie ma. W sierpniu prof. Benon Dymek napisał w tej sprawie pismo do Krystyny Kacpury, burmistrza Broku.
"Pozwalam sobie przypomnieć, że w ubiegłym roku podczas odsłonięcia skromnego pomnika pomordowanym wraz ze starostą ostrowskim zobowiązaliście się do uzupełnienia pomnika w Bojanach listą nazwisk zamordowanych przez Niemców. Nic nikomu nie ujmując, to właśnie dla nas, Polaków, charakterystyczne jest, że dbamy o pamięć każdego imiennie. Ma to swoje uzasadnienie personalistyczne i historyczne, a także religijne".
O to, kiedy będzie tablica, spytaliśmy niedawno panią burmistrz.
- Pojawi się w odpowiednim czasie - odpowiedziała. - Nie jest to najważniejsza sprawa w gminie. Myślę, że za rok, w kolejną rocznicę tego wydarzenia, tablica będzie.
Pozostawiamy tę sprawę bez komentarza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?