Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła - Lech 0:0. Nikt nie chciał zaryzykować [WIDEO]

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Andrzej Banas / Polska Press
Wisła Kraków zremisowała bezbramkowo z Lechem Poznań. W meczu było dużo walki, ale ponad 30 tysięcy widzów (komplet) nie doczekało się spektakularnych akcji i goli.

Mecz odbywał się w bardzo gorącej atmosferze i miał bogatą oprawę. Kibice „Białej Gwiazdy” zmobilizowali się i zapełnili trybuny w komplecie. Przybyła też liczna grupa fanów „Kolejorza”. Na stadionie zasiadło więc ponad 30 tysięcy widzów. Na początku na trybunie najbardziej zagorzałych fanów Wisły rozpalono race i zawodników powitał ogłuszający doping.

Autor: Piotr Tymczak

Wiślacy bardzo chcieli wygrać i sprawić radość tak dużej liczbie widzów. Zdawali też sobie sprawę, że dzięki zwycięstwu byliby już bardzo blisko miejsca w górnej ósemce na koniec zasadniczego sezonu.

Krakowianie wiedzieli też jednak z jak mocnym rywalem przyjdzie im się zmierzyć. Poznańska lokomotywa wiosną mocno się rozpędziła. Co prawda „Kolejorz” nieco wyhamował w poprzedniej kolejce remisując 0:0 u siebie z Górnikiem Łęczna, ale wcześniej w tegorocznych spotkaniach ekstraklasy zaliczył serię pięciu zwycięstw. Wisła natomiast przystąpiła do meczu jako zespół niepokonany w lidze u siebie od 10 kolejnych spotkań. Wiślacy podtrzymali tę serię.

W wyjściowym składzie „Białej Gwiazdy” pierwszy raz w tej rundzie zagrał Semir Stilić. Ostatni raz od pierwszej minuty w barwach krakowskiego klubu wystąpił 7 czerwca 2105 roku w meczu z Lechem w Poznaniu. Po powrocie do Wisły był rezerwowym, ale tym razem otrzymał szansę na grę w pełnym wymiarze.

Niesieni dopingiem kibiców wiślacy od początku zaatakowali i starali się narzucić swoje warunki. Z biegiem czasu mecz zrobił się wyrównany. Wiele było walki, ale brakowało miejsca na przeprowadzenie składnych akcji, zakończonych strzałem.
W końcówce pierwszej połowy Wisła znów przycisnęła i stworzyła dobrą sytuację. Podawał Patryk Małecki, a Rafał Boguski strzelił nad poprzeczką.

Obraz gry niewiele zmienił się w drugiej połowie. Oba zespoły skupiały się przede wszystkim na tym, aby nie stracić bramki. Dominowała dyscyplina taktyczna w defensywie. Widzowie widzieli więc piłkarskie szachy. Żadna z drużyn nie chciała za bardzo zaryzykować.

W końcówce Lech stworzył okazję, po której mógł paść gol. Nie wykorzystał jej Nicki Bille Nielsen, który strzelił niecelnie. W doliczony czasie "Kolejorz" mocniej przycisnął, ale nic z tego nie wynikało. Szasnę miał jeszcze Petar Brlek, ale nie trafił. W taki sposób oba zespoły podzieliły się punktami.

Wisła Kraków – Lech Poznań 0:0
Wisła: Załuska – Cywka, Głowacki, Gonzalez, Sadlok – Mączyński, Brlek – Boguski (84 Bartosz), Stilić (70 Llonch), Małecki - Brożek (61 Ondrasek)
Lech: Putnocky – Kedziora, Bednarek, L. Nielsen, Kostewycz – Tetteh, Gajos – Jevtić, Majewski (66 Radut), Makuszewski (79 Pawłowski) – Robak (70 N. Nielsen)
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa)
Żółta kartka: Gajos
Widzów: 30 128

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wisła - Lech 0:0. Nikt nie chciał zaryzykować [WIDEO] - Dziennik Polski

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki