Klub Przyjaciół Wyszkowa zapoczątkował tradycję otwartego spotkania wigilijnego mieszkańców miasta. W przedświąteczną niedzielę, 20 grudnia, mimo siarczystego mrozu wyszkowianie spotkali się na odświętnie udekorowanym placu przy fontannie na ul. Sowińskiego, by złożyć sobie bożonarodzeniowe życzenia, podzielić się opłatkiem i wspólnie kolędować.
W przygotowanie świątecznej scenerii zaangażowali się nie tylko członkowie KPW. Przedszkolaki z wyszkowskich przedszkoli przez ostatnie tygodnie przygotowywały świąteczne ozdoby. W przeddzień miejskiej Wigilii udekorowały choinkę ustawioną na placu przy fontannie.
Natomiast wyszkowskie restauracje "Baśniowa" i "Gościniec pod Jesionem" oraz piekarnia Józefa Wróblewskiego zadbały, by spotkaniu wigilijnemu towarzyszyła degustacja tradycyjnych wigilijnych potraw. Nastrojowo prezentowała się ośnieżona ulica Sowińskiego, rozświetlona tysiącami lampek i ozdób.
Niestety, tego dnia był solidny mróz, który niejednego wystarszył. Ale nie członków Klubu Przyjaciół Wyszkowa, ani kilkudziesięciu mieszkańców, którzy rozgrzewali się gorącą herbatą i przytupywali z nogi na nogę, przy dźwiękach kolęd i pastorałek.
Zebranych powitała Zofia Jeż, która opowiadała o świątecznych tradycjach, wigilijnych symbolach - ich pochodzeniu i znaczeniu, śpiewała pastorałki. Opowiedziała także o dotychczasowych inicjatywach KPW. Podopieczni MONARU wystawili żywą szopkę. Czas umilały występy młodzieży z Gimnazjum nr oraz zespołu "Dromader" z Zespołu Szkół nr 2 w Wyszkowie. Ze świątecznymi życzeniami przybyli burmistrz Grzegorz Nowosielski, a z bożym błogosławieństwem ks. proboszcz Roman Karaś.
Po kilkudziesięciu minutach wyszkowianie przełamali się opłatkiem, składając sobie serdeczne życzenia.
- Po raz pierwszy w tym roku podjęliśmy wyzwanie zorganizowania otwartej Wigilii miejskiej i sądzę, że sprostaliśmy mu, choć mróz nie ułatwił nam zadania. Przez wiele tygodni przygotowywaliśmy się do tego świątecznego spotkania, zaangażowało się w to wielu ludzi i to jest chyba największy sukces tego przedsięwzięcia - że to były rzeczywiście nasze wspólne, wyszkowskie święta. Zrobimy wszystko, by co roku Wyszków miał swoją, miejską Wigilię - zapowiada Adam Mróz z Klubu Przyjaciół Wyszkowa.
Wśród wyszkowian pomysł miejskiego spotkania wigilijnego był na ogół dobrze przyjęty. Niektórzy zauważyli, że powinien on stać się tradycją w miejsce powiatowej Wigilii samorządowej.
- To tutaj włodarze powinni wyjść, do ludzi, i z nimi razem świętować, dzielić się opłatkiem, a nie między sobą na zamkniętym spotkaniu, gdzie zwykły mieszkaniec nie ma wstępu - dało się słyszeć głosy wśród entuzjastów pierwszej miejskiej Wiglii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?