Wiadomo, ile będzie zarabiał wójt Rząśnika

Przewodniczący Rady Gminy Krzysztof Soliwoda przed głosowaniem zgłosił propozycję wynagrodzenia wójta.
- Pan wójt pracuje od 14 grudnia i powinien otrzymywać wynagrodzenie. To Rada ustala to wynagrodzenie - stwierdził.
Krzysztof Soliwoda zaproponował, by płaca zasadnicza wyniosła 5 tys. 100 zł, dodatek funkcyjny 1 tys. 900 zł, dodatek specjalny - 30 proc. sumy płacy zasadniczej i dodatku funkcyjnego,. Czyli 2 tys. 100 zł, a dodatek stażowy 20 proc. Razem dało to sumę 10 tys. 120 zł brutto. Komisje: rewizyjna i oświaty wyraziły zgodę na taką pensję dla wójta. Przewodnicząca komisji finansów zgłosiła wniosek, by płaca zasadnicza wyniosła 4 tys. 500 zł. Krzysztof Soliwoda wytłumaczył, że jego propozycja wynika z obserwacji pensji wójtów sąsiednich gmin.
- Patrzyłem po innych gminach, po stażu praca, stąd taka propozycja. To taka średnia - stwierdził.
Hanna Apulska, zgłosiła wniosek, by być w zgodzie sama ze sobą.
- Wójt był na naszej komisji i zna moje stanowisko. W komisji powinnam dbać o finanse - powiedziała.
Radna dodała, że Paweł Kołodziejski ma inne doświadczenie zawodowe. Brakuje mu doświadczenia kierowania ludźmi i na tym polu będzie się uczył. Jako przykład gminy, gdzie wójt ma niższą pensję i to od dłuższego czasu, podała Zabrodzie, gdzie Adam Ołdak otrzymuje 8 tys. zł brutto.
- Pensję zawsze można podwyższyć, a na start proponuję 4 tys. 500 zł płacy zasadniczej - podsumowała Hanna Ampulska.
Krzysztof Soliwoda, że maksymalna pensja wójta może wynosić siedmiokrotność sumy 1 tys. 835 zł. Ostatecznie wniosek Hanny Ampulskiej upadł i pensja wójta została ustalona, zgodnie z propozycją przewodniczącego Rady. Na zakończenie sesji Paweł Kołdziejski wyjaśnił, że w życiu nigdy nie koncentrował się na pieniądzach.
- Wybierałem zadania trudne, ale mniej efektywne. Kariery w zarządzaniu zasobami ludzkimi przynoszą różne rezultaty - powiedział.
Na zakończenie wójt dodał, że ludzie powinni sobie pomagać, a najważniejsza jest właśnie wzajemna pomoc i przyjaźń.