Zawody w czasie rodzinnego festynu spodobały się małym i dużym, bo każdy mógł spróbować sił w odpowiedniej dla siebie konkurencji. Łakomczuchy - w jedzeniu pączków na czas, biegacze - w przenoszeniu jabłek, siłacze - w rzucie kostką siana, drwale - w rąbaniu drewna. Tu okazało się, że wcale nie jest to domena męska, honoru pań - drwalek broniła pani Dorota. Rozegrano też kilka meczów piłki nożnej, w których sędziował sam wójt, Wiesław Kowalkowski. Dla zwycięzców były puchary.
Strażacy zaprosili wszystkich do zwiedzania ich samochodów bojowych. Panie ze wsi przyrządzały kaszankę i kiełbasę z grilla oraz pieczone w popiele ziemniaki. Pod wieczór przyszła pora na niespełnionych artystów, którzy prezentowali swoje talenty w karaoke, nawet z układami tanecznymi.
Rodzinny festyn odbył się dzięki pomocy radnej Teresy Zakrzewskiej, strażaków z OSP, pracowników GOKSiR i leśników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?