Wąsewo rozgrywało kolejny, wydawało by się dobry mecz. Do pełni szczęścia brakowało jednak umieszczenia futbolówki w bramce rywali, co udokumentowało by uzyskaną na boisku przewagę.
- Niemoc strzelecką, jaką zaprezentowali nasi zawodnicy przechodzi ludzkie pojęcie. Stuprocentowych sytuacji było tyle, że można by było obdzielić całą kolejkę ligową - stwierdził prezes KS Wąsewo Zbigniew Orłowski.
Sytuacja była o tyle ciekawa, że Wąsewiacy nie potrafili trafić do bramki rywali, za to jeszcze przed przerwą jeden z piłkarzy zanotował trafienie samobójcze i Wąsewo schodziło na przerwę do szatni przegrywając 0:1. Tym bardziej irytujące było to, że ten sam scenariusz powtarza się w tej rundzie w każdym meczu. Niedługo po zmianie stron strzelecką niemoc przełamał Mariusz Korzeb, który popisał się ładnym trafieniem w okienko bramki. Później jednak festiwal nieskuteczności trwał w najlepsze aż do końcowego gwizdka.
W ten sposób żółto-niebiescy w trzecim, kolejnym meczu zremisowali 1:1. Ciekawostką jest fakt, że w poprzednim sezonie KS ani razu nie podzielił się punktami.
Orlęta Baboszewo - KS Wąsewo 1:1 (1:0)
Bramka dla Wąsewa: Korzeb Mariusz (55.)
KS Wąsewo: Orłowski, Jarka, Samsel, Wojtyła, Pazik, Nerek, Korzeb, Przygoda, Waracki, Sikora M., Pałubiński oraz Godlewski, Skrzecz, Sitek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?