Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wąsewo: Dla kogo komputery? W gminie wykluczyli wykluczonego

M. Bubrzycki
Janusz Zaczkowski nie rozumie, dlaczego nie znalazł się na liście
Janusz Zaczkowski nie rozumie, dlaczego nie znalazł się na liście M. Bubrzycki
Czytelnik uważa, że kwalifikacja do tego unijnego projektu powinna być bardziej jawna

Janusz Zaczkowski z Grądów ma 57 lat. Jest niepełnosprawny i bezskutecznie szuka pracy. Utrzymuje się z zasiłku stałego dla osoby samotnej wypłacanego przez GOPS.

- Jakiś czas temu dowiedziałem się, że gmina Wąsewo bierze udział w unijnym projekcie mającym na celu przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu - mówi czytelnik. - Polega on na tym, że niektórzy mieszkańcy gminy mają otrzymać darmowe komputery z dostępem do Internetu. Ponieważ nie mam komputera, bo mnie na niego nie stać, a wiem, jakie są jego zalety, więc poszedłem do gminy, żeby zapytać o warunki przystąpienia do projektu.

Jak mówi Zaczkowski, w gminie powiedziano mu, że projekt adresowany jest do osób niepełnosprawnych i nisko uposażonych.

- Odpowiedziałem, że ja do takich osób się zaliczam - mówi czytelnik. - Kiedy zapoznała mnie z wszystkimi kryteriami, okazało się, że mam wszelkie szanse, aby zostać zakwalifikowany.
Zaczkowski złożył odpowiedni wniosek i cierpliwie czekał. Po pewnym czasie zaszedł do Urzędu Gminy, aby zapytać, czy już wiadomo, kto się zakwalifikował do programu. Dowiedział się, że nie, bo nie spełnił kryteriów.

- Niedługo potem otrzymałem pismo z Urzędu Gminy, które jeszcze bardziej mnie zdenerwowało - mówi Zaczkowski. -. Napisano w nim nie tylko, ze nie spełniam kryteriów, ale także, że ta decyzja jest ostateczna. Wójt wyjaśnił mi, że projekt adresowany jest do 50 osób, ale było znacznie więcej chętnych. Pozytywnie rozpatrzono więc 50 wniosków, a pozostałych prawie 40 negatywnie. Na pytanie, dlaczego nie ma możliwości odwołania, skoro jest to decyzja administracyjna, wójt zasłonił się regulaminem projektu. O tym, kogo zakwalifikować do projektu, a kogo nie, decydowała komisja.

Wyjaśnienia nie zadowoliły Janusza Zaczkowskiego, dlatego skontaktował się z naszą redakcją. Napisał tez skargę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

- Nie jestem jeszcze stary i chętnie bym skorzystał z dobrodziejstw komputera i Internetu - mówi Zaczkowski. - Mógłbym na przykład nauczyć się jakiegoś języka, albo zdobyć inną wiedzę, która pomogłaby mi zdobyć pracę. Niestety, nie zostałem uznany za osobę, która spełnia kryteria.

Janusz Zaczkowski otrzymał już odpowiedź z Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Okazało się, że nie jest ono organem właściwym, ale wskazało, że skargę może złożyć do Rady Gminy. Janusz Zaczkowski już to zrobił. Napisał też skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich, bo uważa, że naruszone zostały jego prawa konstytucyjne.

Więcej o tym przeczytasz w najnowszym papierowym wydaniu TO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki