Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wąsewo: Czarną, cuchnącą breję firma komunalna wylała na pola

M. Bubrzycki
Zaalarmował nas czytelnik, zaniepokojony tym, że być może substancja jest szkodliwa nie tylko dla roślin, ale i dla zdrowia ludzi

Niedaleko Wąsewa jest wysypisko śmieci. Kilka lat temu gmina sprzedała je Mazowieckiemu Przedsiębiorstwu Komunalnemu z Ostrołęki, która zajmuje się odbieraniem śmieci i ich segregacją.

- Na to wysypisko ostrołęcka firma przywoziła skądś czarną, śmierdzącą breję i składowała je w jednym rogu - mówi czytelnik z Wąsewa, który zatelefonował do nas. - Było tego dużo. W końcu wynajęli samochody od firmy wydobywającej niedaleko żwir i rozwozili to po okolicznych wsiach. Z tego, co wiem, właściciele pól się na to zgadzają, choć nie wiadomo, co to jest. W sąsiedniej wsi była jednak taka sytuacja, że wskutek protestów sąsiadów, zaprzestano wywożenia tej substancji na pole jednego z rolników. Sprawa jest ogromnie bulwersująca. Nie sądzę, żeby było to coś, co wpływa korzystnie na środowisko. Już sam zapach o tym świadczy.

Jak twierdzi czytelnik, zdarzyło się, że część przewożonej substancji na zakręcie wypadała na jezdnię i trzeba było to sprzątać, bo strasznie cuchnęło.

Byliśmy na wysypisku śmieci koło Wąsewa. Wokół niego roznosił się dziwny nieprzyjemny zapach. Na wysypisku widać było jeszcze resztki tej substancji, w tym sektorze jeździł ciężki pojazd. Na drodze dojazdowej do wysypiska pełno było czarnej brzydko pachnącej substancji.

- Znam dokładnie tę sprawę - mówi wójt Rafał Kowalczyk. - Problem powstał wiosną, kiedy mieszkańcy zaalarmowali nas, że na wysypisko przywożony jest jakiś odpad wzbudzający wątpliwości. Zgłoszenia zaczęły się nasilać, to była prawda. Ponieważ wydawanie zgody na składowanie na wysypiskach jest kompetencją starostwa, gmina wystąpiła w czerwcu do starostwa z pytaniem, czy ten niezidentyfikowany odpad jest zgodny z wydanym pozwoleniem. Starostwo zwróciło się do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, aby ustaliło, co to za odpad. Po dwóch tygodniach nadeszła odpowiedź, że WIOŚ zajmie się tą sprawą, ale w terminie do końca września. Tymczasem we wrześniu okazało się, że odpad z wysypiska jest wywożony na pola w okolicznych wsiach. Zwróciłem się telefonicznie do MPK, aby nie wywozili tego do rolników na terenie naszej gminy. Powiedziano mi, że tak właśnie będzie. Wyjaśniono mi wtedy, że to, co rozwożą, to odpad biologiczny nie zawierający substancji szkodliwych, a jedyną jego uciążliwością jest nieprzyjemny zapach.

Sprawa nabrała rozgłosu tydzień później, kiedy na głównym skrzyżowaniu w Wąsewie przewożona substancja wysypała się na jezdnię. (...)

Skontaktowaliśmy się z ostrołęcką delegaturą Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

- Podjęliśmy czynności kontrolne w tej sprawie - mówi Urszula Łojewska, zastępca kierownika delegatury WIOŚ. - Nasi pracownicy dotarli na jedną z prywatnych działek w gminie Wąsewo, na której składowany jest ten osad. Wstępnie ustaliliśmy, że to osady z oczyszczalni fabryki Stora Enso w Ostrołęce. MPK ma zezwolenie na ich wywóz na składowisko w Wąsewie, nie ma natomiast zezwolenia na rolnicze wykorzystanie tych osadów. W tej sytuacji MPK powinien usunąć te osady z gruntu.
(...)

Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu Tygodnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki