Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warszawa. Napad na studentów z Izraela. Prokuratura wszczyna śledztwo. Ambasada Izraela reaguje

Leszek Rudziński
Leszek Rudziński
Czterech izraelskich studentów zostało pobitych przed jednym z warszawskich klubów. Jak zaznaczono, napastnicy posługiwali się językiem arabskim. Wcześniej mieli się upewnić, czy mężczyźni faktycznie są Żydami. Poszkodowani mają pretensje do świadków zdarzenia, że ci nie stanęli w ich obronie.
Czterech izraelskich studentów zostało pobitych przed jednym z warszawskich klubów. Jak zaznaczono, napastnicy posługiwali się językiem arabskim. Wcześniej mieli się upewnić, czy mężczyźni faktycznie są Żydami. Poszkodowani mają pretensje do świadków zdarzenia, że ci nie stanęli w ich obronie. brak
Czterech izraelskich studentów zostało pobitych przed jednym z warszawskich klubów. Jak zaznaczono, napastnicy posługiwali się językiem arabskim. Jak informuje RMF FM jeszcze dziś prokuratura rozpocznie śledztwo w tej sprawie. Z kolei ambasada Izraela podkreśla, że potępia "próby przenoszenia konfliktu bliskowschodniego na teren Polski".

W sobotę, około godz. 5 nad ranem, czterech izraelskich studentów zostało pobitych przed jednym z warszawskich klubów, przy ul. Twardej.

- Z naszych informacji wynika, że grupa, która opuściła klub liczyła kilkanaście osób. Podeszło do nich trzech mężczyzn, z których jeden był szczególnie agresywny i prawdopodobnie był napastnikiem – mówi Agencji Informacyjnej Polska Press rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji w Warszawie nadkom. Sylwester Marczak.

Zdaniem policji, owy agresywny napastnik miał krzyczeć, że jest Palestyńczykiem. Doszło do ataku i na skutek obrażeń dwóch poszkodowanych musiało skorzystać z pomocy lekarskiej. - Stąd (ze szpitala – red.) trafiła do nas informacja o zdarzeniu. Nawiązaliśmy kontakt z opiekunem grupy izraelskich studentów - tłumaczy nadkom. Marczak.

Z kolei radio RMF FM poinformowało, że jeszcze w poniedziałek zostanie wszczęte prokuratorskie śledztwo w sprawie pobicia.

Ambasada Izraela wydała oświadczenie

Głos w sprawie zajęła także strona izraelska.
"Ambasada Izraela wyraża głęboki wstrząs w związku z atakiem na dwóch izraelskich studentów w sobotę (7 września 2019 r.) w samym sercu Warszawy. Jesteśmy pewni, że polskie władze podejmą wszelkie konieczne kroki w tej sprawie.
Potępiamy przemoc i jakiekolwiek próby przenoszenia konfliktu bliskowschodniego na teren Polski" - czytamy.

Poszkodowani mają żal do świadków i ochrony klubu

Wersje policji potwierdził poszkodowany student prawa Yotam Kashpizky w rozmowie z „Jerusalem Post”.

Yotam zaznaczył, że gdy zaczęła się szamotanina był już w taksówce, kazał się jednak zatrzymać taksówkarzowi, po czym wybiegł z auta, by pomóc kolegom. Na skutek uderzenia w twarz miał stracić przytomność.

Z kolei brat Yotama Barak tłumaczył powód ataków. - Nie dlatego, że naśmiewał się z nich. Nie dlatego, że się na nich spojrzał. Nie dlatego, że się pokłócili. Arabowie zaczęli bić go i jego przyjaciół tylko dlatego, że byli Żydami – opowiadał, cytowany przez zagraniczne media.

Barak skrytykował także obserwujących całe zdarzenie oraz klubowych ochroniarzy, za brak reakcji. - Wokół było wielu ludzi, ochroniarze z klubu, w którym bawił się mój brat z kolegami. Nikt im nie pomógł, nie wezwał policji – żalił się.

Brat poszkodowanego ma żal również do izraelskiego Ministrostwa Spraw Zagranicznych za nieudzielenie żadnej pomocy pobitym studentom. Z kolei resort spraw zagranicznych Izraela potwierdził, że wie o zdarzeniu, a sprawie przygląda się konsul w Warszawie.

Barak Kashpizky pochwalił natomiast opiekuna grypy studentów i władze Szkoły Głównej Handlowej, które zajęły się pobitymi Izraelczykami.

Nadkom. Marczak wyjaśnia, że czynności w sprawie prowadzą policjanci z Komendy Rejonowej Policji Warszawa I. - Czyn ten traktujemy jako przestępstwo na tle narodowościowym – mówi.

Także pod postem „Jerusalem Post” na Twitterze, gdzie gazeta zamieściła informację o ataku i link do artykułu (we wpisie nad linkiem nie podała jednak, że napastnikami nie byli Polacy, a jedynie, że izraelscy studenci zostali pobici w stolicy Polski) rozgorzała ostra dyskusja m.in. o polskim antysemityzmie i „odwracaniu wzroku” przez Polaków.

Polskie MSZ potępia atak

Do sprawy odniósł się w mediach społecznościowych polski resort spraw zagranicznych.

„Ministerstwo Spraw Zagranicznych zdecydowanie potępia akty agresji popełniane przez i wobec cudzoziemców w Polsce. Sprawa pobicia obywateli Izraela przez cudzoziemców na terytorium Polski jest wyjaśniana przez policję. Stanowczo sprzeciwiamy się wszelkim formom przemocy!” - napisało MSZ na Twitterze.

Sprawę za pomocą tego medium skomentował także polski ambasador w Izraelu Marek Magierowski. „Ohydny akt barbarzyństwa. Nie ma uzasadnienia dla przemocy. Wierzę, że sprawcy zostaną wkrótce aresztowani. Życzę Yotamowi i innym szybkiego powrotu do zdrowia” - napisał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Warszawa. Napad na studentów z Izraela. Prokuratura wszczyna śledztwo. Ambasada Izraela reaguje - Portal i.pl

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki