Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Zarębach Kościelnych ponad 70 osób przez trzy godziny blokowało tory kolejowe na trasie Warszawa - Białystok.

Mirosław Dylewski
Trzy poranne godziny trwała blokada torów kolejowych na stacji w Zarębach Kościelnych. Grupa ponad 70 mieszkańców Zarąb Kościelnych, Gąsiorowa, Kietlanki, Zakrzewa i Szulborza Wielkiego całkowicie wstrzymała ruch pociągów na trasie z Warszawy do Białegostoku. Na stacjach w Małkini, Łochowie, Tłuszczu, Czyżewie, Szepietowie i w Łapach stanęło 5 pociągów pośpiesznych i kilka towarowych. Tą drogą ludzie domagali się przywrócenia im pociągów osobowych pozwalających na dojechanie do szkoły, pracy, lekarza, rodziny. Innego sposobu dopominania się o swoje już nie widzą.
Do protestujących tuż po godzinie 7:00 przyjechał poseł na Sejm RP Jacek Bogucki.
Do protestujących tuż po godzinie 7:00 przyjechał poseł na Sejm RP Jacek Bogucki. M. Dylewski

Do protestujących tuż po godzinie 7:00 przyjechał poseł na Sejm RP Jacek Bogucki.
(fot. M. Dylewski)

Głównym powodem poniedziałkowego protestu była frustracja, jaka dopadła mieszkańców po tym, jak zostali oszukani przez kolej i władze województwa mazowieckiego na spotkaniu w Czyżewie 29 stycznia br. Obiecano im, że zapowiedziane odwołanie pociągów w lutym na pewno nie dojdzie do skutku, a przez ten czas trwać będą rozmowy w sprawie rozwiązania nabrzmiałego problemu finansowanie pociągów na krańcu województwa mazowieckiego. W czwartek obiecano a w sobotę zlikwidowano większość pociągów osobowych na trasie Małkinia - Białystok - Małkinia. W poniedziałek, po feriach, młodzież nie miała jak dojechać do szkoły, starsi dostać się do pracy. Przez dwa tygodnie sytuacja się nie zmieniła, samorząd województwa mazowieckiego stwierdził, iż nie stać jest go na dofinansowywanie ponad milionową kwotą nierentownego połączenia zostawiając mieszkańców z palącym problemem braku połączenia kolejowego ze światem.

Do protestujących tuż po godzinie 7:00 przyjechał poseł na Sejm RP Jacek Bogucki, który już od dłuższego czasu próbuje na różne sposoby rozwiązać tę trudną sytuację i rozumiejąc problemy mieszkańców chciał tego dnia być z nimi. Żegnając się po blisko godzinnym pobycie na mroźnej stacji obiecał, że przedstawi odpowiednim władzom propozycje rozwiązania zaistniałej sytuacji zaproponowaną przez protestujących.

Mieszkańcy rozmawiali też z dyrektorem ZLK

Tuż przed godziną 9:00 do protestujących przyjechał również dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Siedlcach Andrzej Kmiecik
Tuż przed godziną 9:00 do protestujących przyjechał również dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Siedlcach Andrzej Kmiecik M. Dylewski

Tuż przed godziną 9:00 do protestujących przyjechał również dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Siedlcach Andrzej Kmiecik
(fot. M. Dylewski)

Tuż przed godziną 9:00 do protestujących przyjechał również dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Siedlcach Andrzej Kmiecik, który również zapowiedział pomoc w rozwiązaniu problemu pomimo tego, jak kilkakrotnie podkreślał, że nie reprezentuje on żadnej strony mogącej coś w tym kierunku zrobić. Po rozmowie z nim i spisaniu pomysłów i postulatów protestujących, które mają być przedstawione "odpowiednim władzom" protestujący o godzinie 8:55 zakończyli blokadę torów.

Schodząc zapowiedzieli, że jak przez najbliższe dwa tygodnie sytuacja z pociągami się nie wyjaśni wrócą powtórnie na tory, ale tym razem nie na trzy a na 33 godziny. I, jak mówili, nie przestraszą ich nawet kary finansowe, jakimi najprawdopodobniej zostaną ukarani przez sądy grodzkie za swój protest na torach. Będą walczyć do skutku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki