"W ostrowskim szpitalu pracownicy robią łaskę, że obsłużą chorych" - twierdzą pacjentki

Niekompetentni pracownicy

- Poza tym, panie, które siedzą w rejestracji przy pogotowiu ratunkowym są niegrzeczne i niedoinformowane - mówi pacjentka. - Przyszłam z siostrą do ortopedy, do którego byłyśmy zapisane. Od recepcjonistki dowiedziałyśmy się, że lekarz jest na urlopie i w tej chwili nie ma żadnego ortopedy. Postanowiłyśmy iść do chirurga, ale recepcjonistka powiedziała, że bez skierowania nie można. Nic nie dało tłumaczenie, że ortopeda miał wypisać skierowanie. Kiedy w końcu dostałyśmy się do chirurga, okazało się, że w szpitalu jest obecny inny ortopeda! Te panie są niekompetentne.

Według pacjentek, to nie jest dobre podejście do ludzi, którzy są w końcu klientami szpitala. Kiedy sytuacja powtórzyła się jeszcze kilka razy, panie zwróciły się do nas.

-Po co płacić składki, skoro pracownicy robią łaskę, że obsłużą pacjenta? - pytają oburzone pacjentki. Przez taka obsługę ludzie uciekają do innych szpitali.

W rejestracji nie ma Internetu! - mówi dr Marek Ciężki

Z tą sprawą zwróciliśmy się do dyrektora medycznego w ostrowskim szpitalu, Marka Ciężkiego.

- Zaskoczyło mnie to trochę, bo nie otrzymujemy podobnych sygnałów dotyczących pracowników rejestracji - twierdzi Marek Ciężki. - Dziwi mnie też, że nikt nie zgłosił takiej sprawy nam, bo można przyjść do nas ze skargą w każdej chwili. Dyrektor Sawoni i ja jesteśmy cały czas do dyspozycji. Spędzam dużo czasu w szpitalu i można powiedzieć, że jestem dostępny na każde zawołanie: moje drzwi, jak również drzwi dyrekcji są otwarte. A wracając do skargi, to w rejestracji nie ma Internetu! - Uważa dr Ciężki. - Tam nie ma czasu na oglądanie gazet. Uważam, że to złośliwość. Co do błędnych informacji udzielonych pacjentce, dotyczących ortopedy, będziemy to analizować.

Każdy, kto nie jest zadowolony z zachowania pracowników szpitala, może zadzwonić pod numer 29-746-37-04 do sekretariatu dyrekcji lub osobiście zapukać do drzwi gabinetu dr Sawoniego lub dr Ciężkiego.