Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W elektrowni protestują

jaz i wodor
Brama wejściowa do elektrowni w Ostrołęce
Brama wejściowa do elektrowni w Ostrołęce W. Dorobiński
Związkowcy z Zespołu Elektrowni Ostrołęka ogłosili 21 lutego pogotowie strajkowe, bo sprzeciwiają się formie prywatyzacji ZEO. Do pogotowia przystąpiły wszystkie cztery, działające w elektrowni związki zawodowe. Budynek ZEO o siódmej rano został oflagowany.

Związkowcy na pomoc wezwali posła ziemi siedlecko-ostrołęckiej Józefa Oleksego. Ten zanim obiecał pomoc, najpierw wypytywał pracowników elektrowni i jej prezesa o to czym zajmuje się elektrownia, kto chce ją kupić i czemu załoga się sprzeciwia.
Oleksy przyjechał do Ostrołęki zupełnie nieprzygotowany i sprawiał wrażenia jakby nie znajdował się w swoim okręgu wyborczym. Zebranych na sali pytał jakie jest w Ostrołęce bezrobocie? Ile osób zatrudnia Zespół Elektrowni Ostrołęka? Ile energii produkuje elektrownia i czy nie może spalać wierzby energetycznej zamiast węgla? Gdy rozmówcy wyjaśniali posłowi, że jednym z głównych odbiorców energii jest Intercell, ten po chwili dopytywał o "ten Intertel"?
Głównym odpowiadającym na pytania Oleksego był prezes ZEO Ryszard Czerwiński, który wyjaśnił, że Ostrołęka produkuje 1,8 proc. ogólnie wytwarzanej w Polsce energii, a 6 proc. z niej powstaje ze źródeł odnawialnych.
Oleksego wyraźnie zaskoczyła informacja, że w drugim co do wielkości mieście jego okręgu wyborczego, bezrobocie wynosi 25 proc., a ZEO zatrudnia 1,1 tys. osób, chociaż wcześniej zatrudniało 1,3 tys.

Związkowcy chcą do polskiej grupy kapitałowej

Związkowcy, podejmując protest, żądają odstąpienia od rokowań, dotyczących sprzedaży pakietu akcji ZEO i unieważnienia rozpisanego przez Ministerstwo Skarbu przetargu na sprzedaż akcji inwestorowi strategicznemu. Obecnie na zakup akcji Ostrołęki jest trzech chętnych: Electrabel, właściciel elektrowni Połaniec, powiązana z grupą Energa firma Elnord oraz niemiecka, nieznana firma PCC Aktiongestellschaft, o której mówi się, że zajmuje się pośrednictwem w handlu akcjami.
Zdaniem związkowców szansą na uratowanie Ostrołęki jest przystąpienie do polskiej grupy kapitałowej. Widzą oni możliwość stworzenia wspólnej grupy z elektrowniami z Bełchatowa, Opola i Turowa. Wsparcie dla tego pomysłu zapowiedział podczas wizyty w elektrowni Józef Oleksy.

Desperacja rośnie

Wizyta Józefa Oleksego i Stanisławy Prządki to kolejny krok załogi ZEO w lobbowaniu na rzecz zmiany sposobu prywatyzacji. Wcześniej odbyły się spotkania przedstawicieli pracowników elektrowni z innymi parlamentarzystami - związkowcy nie zwrócili się tylko o pomoc do posła Stanisława Kurpiewskiego, który w liście wypomniał im sytuację, jaka w wyniku zaniechania prywatyzacji spotkała Zakłady Mięsne. Byli też u Jacka Piechoty, przewodniczącego sejmowej komisji infrastruktury i Kazimierza Marcinkiewicza, który stoi na czele komisji skarbu. W sprawie prywatyzacji ZEO interpelację złożyli posłowie: Jarosław Kalinowski, Marian Piłka i Zbigniew Deptuła.
Załoga chwyta się wszelkich sposobów, by zapewnić jej zdaniem najbardziej bezpieczne wyjście dla ostrołęckiej elektrowni. Nie jest przeciwna procesowi prywatyzacji jako takiemu, jednak wielokrotnie zapewniana o możliwości pozostania w polskiej grupie kapitałowej, chciałaby takiego zakończenia przekształceń własnościowych.
Związkowcy z Ostrołęki wiedzą, że belgijski Elctrabel nie wywiązał się z pakietu inwestycyjnego przy zakupie Elektrowni Połaniec, niemiecka firma PCC Aktiongestellschaft nie ma nic wspólnego z energetyką, a jedynym potencjalnym inwestorem uznanym przez załogę ZEO za najmniejsze zło jest Elnord. To drugi, pod względem ilości kupowanej w Ostrołęce energii, partner elektrowni. A stoi za nim silna grupa energetyczna wywodząca się z tzw. G-8.
Prezes Roman Czerwiński nie obawia się prywatyzacji i inwestora. Twierdzi, że w momencie kiedy zobaczy iż zagraża on ostrołęckiej elektrowni, pierwszy stanie na czele protestującej załogi.
Wraz z upływem 90 dni, w czasie których MSP musi podjąć decyzję o wyborze inwestora, a przynajmniej sporządzić tzw. krótką listę, rośnie determinacja załogi. Po wysłaniu do ministerstwa pisma o podjęciu akcji protestacyjnej załoga czeka na ruch strony rządowej. Jak mówią, nie będą siedzieć w nieskończoność, ich czujność i tak na długo uśpiły zapewnienia o znalezieniu dla ZEO miejsca w polskim systemie energetycznym.
2 lub 3 marca w elektrowni spotkają się przedstawiciele wszystkich organizacji związkowych. Wtedy zapadną decyzje odnośnie zaostrzenia form protestu. Do strajku włącznie.
Tymczasem Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) podjęło decyzję o dopuszczeniu do ograniczonego badania Zespołu Elektrowni "Ostrołęka" wszystkich trzech firm, które złożyły oferty zakupu 85 procent akcji zakłdu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki