Uwaga! Wójt ostrzega przed groźnym drapieżnikiem! Inni przygotowali klatkę-pułapkę, w którą chcą złapać pumę!

W ubiegłą niedzielę informowaliśmy o dużym kocie, którego widzieli mieszkańcy wsi Guzowatka. Natychmiast zareagował na to Henryk Toryfter, wójt gminy Baranowo.

- Nie można bagatelizować takich wiadomości, otrzymaliśmy je przecież od kilku mieszkańców Guzowatki. Widzieli spore zwierzę w różnych okolicznościach, raz chodziło po polu, w innym przypadku wskakiwało na drzewo. Również weterynarz przyznał, że ślady, na które natrafił, musiał pozostawić duży kot. Stąd decyzja o ostrzeżeniu - wyjaśnia Toryfter. Oto jego treść:

W dniu 23 maja 2009 na terenie gminy Baranowo - okolice miejscowości Guzowatka, widziane było duże zwierzę z rodziny kotowatych. W związku z tym, że może to być groźny drapieżnik ("puma"), prosimy wszystkich mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności zwłaszcza na terenach zalesionych.

Dowiedzieliśmy się również, że Wydział Zarządzania Kryzysowego w Starostwie Powiatowym na razie pumą się nie zajmuje. Jak nas tam poinformowano, zagrożenie dotyczy tylko jednej gminy, a w takich przypadkach wydział nie wkracza do akcji. Nie leży to na razie w jego kompetencjach, bo zgodnie z przepisami, aby WZK przystąpił do działania, zagrożenie musi objąć więcej niż jedna gminę.

Tymczasem w Opolu przygotowano specjalną klatkę-pułapkę, w którą ma się złapać puma widziana w tamtym regionie kraju.

- To jedyny sposób na schwytanie żywcem tajemniczego drapieżnika. Jego zastrzelenie nie wchodzi w grę - tłumaczy Henryk Ferster, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Opolu.

Gdy zwierzę znajdzie się w klatce, będzie można je uśpić. Przynętą musi być niestety żywe zwierzę, bo zdaniem myśliwych puma nie zainteresuje się padliną. Jeśli plan się uda, schwytany w pułapkę drapieżnik przekazany zostanie do ogrodu zoologicznego. Nie wiadomo jeszcze, czy będzie to akurat opolskie zoo.