8 stycznia do jednego z mieszkań przy Rynku w Przasnyszu wszedł pan, który przedstawił się jako hydraulik z Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.
Stwierdził, że przyszedł, by zakręcić jakiś zawór, ale do pracy jakoś się nie kwapił. Usiadł i zaczął dyskutować z 87-letnią gospodynią. Rozmowa trwała jakieś 20 minut i dotyczyła wszystkiego oprócz hydrauliki. Po tym czasie hydraulik się pożegnał.
Wraz z nim znikło 1,3 tys. zł. Policja podejrzewa, że w czasie, gdy rzekomy hydraulik zajmował właścicielkę rozmową, jego wspólnik penetrował dom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?