Do nowej dyrektywy musiały dostosować się wszystkie kraje Wspólnoty. Zrobiła to także Polska poprzez nowelizację ustawy o usługach płatniczych, która weszła w życie 20 czerwca 2018 roku. Zapisano w niej, że banki i inne instytucje finansowe mają czas na wdrożenie przepisów właśnie do 14 września 2019 r.
Celem unijnej dyrektywy jest uregulowanie i ujednolicenie usług finansowych w krajach UEi oraz zwiększenie bezpieczeństwa klientów: ich danych, pieniędzy i płatności, zwłaszcza bezgotówkowych. Co to oznacza dla przeciętnego Kowalskiego?
Najbardziej odczuwalną zmianą dla konsumentów jest wprowadzenie tzw. procedury silnego uwierzytelnienia. Oznacza to, że od 14 września tożsamość konsumenta korzystającego z elektronicznych usług płatniczych, w tym systemów bankowości internetowej oraz transakcji bezgotówkowych musi zostać podwójnie zweryfikowana.
- W praktyce pojawi się więc dodatkowy element zabezpieczający dostęp do rachunku. W trakcie logowania klient będzie musiał podać nie tylko login i hasło, ale także kod z SMS-a lub potwierdzić dyspozycję za pomocą mobilnej autoryzacji - wyjaśnia Paweł Majtkowski, doradca finansowy.
W każdym banku proces ten będzie przebiegał inaczej.
- Logując się do systemu bankowości internetowej pojawi się nie tylko konieczność podania loginu i hasła, ale także hasła SMS lub potwierdzenie operacji za pomocą mobilnej aplikacji- mówi Krzysztof Olszewski, rzecznik mBanku. - Dodatkowo system będzie mógł zapamiętać urządzenie, czyli komputer, którego używamy do logowania i wtedy prośby o podanie hasła z SMS będą rzadsze- zaznacza.
Do tego bank całkowicie likwiduje też możliwość dokonywanie przelewów online za pomocą karty kodów jednorazowych,z których nadal korzystała wąska grupa klientów.
Z kolei w Banku Pekao w przypadku logowania do bankowości internetowej i mobilnej, nie rzadziej niż co 90 dni będzie wymagane podanie kodu SMS lub kodu wygenerowanego przez aplikację PeoPay. Klient będzie musiał podawać kod również w przypadku wejścia w historię operacji starszą niż 90 dni lub wykonując transakcję płatniczą. Tzw. silna autoryzacja nie będzie konieczna np. podczas wykonywania przelewów między własnymi rachunkami lub przelewów do zdefiniowanych odbiorców.
W ING Banku system w trakcie logowania będzie mógł poprosić o wpisanie kodu autoryzacyjnego z SMS-a. Oznacza to, że SMS będzie wymagany przy niektórych logowaniach. Tak samo będzie w przypadku płatności kartą do 50 zł.Robiąc zakupy na takie kwoty od czasu do czasu będziemy proszeni także o wpisanie kodu PIN, jak przy operacjach na wyższe kwoty.
Czytaj też: Płaca minimalna pójdzie ostro w górę. Razem z cenami? Obietnice przedwyborcze PiS mogą cieszyć i martwić
Tak będzie także w innych bankach. Bo dyrektywa zobowiązuje je do stosowania tzw. silnego uwierzytelnienia klienta przy co szóstej transakcji lub jeśli skumulowana wartość transakcji bez silnego uwierzytelniania przekroczy 150 euro. Każda transakcja powyżej 50 zł, która automatycznie wymaga kodu PIN spowoduje, że licznik transakcji (lub kwoty) będzie startował od początku.
Wejście w życie dyrektywy, poza zapoznaniem się z jej skutkami, nie wymaga od klientów niczego specjalnego. Nie jest konieczna wizyta w banku, należy jedynie upewnić się, że nasze dane widniejące w systemach bankowych, a zwłaszcza numer telefonu i adres e-mail są poprawne.
- Warto te z pamiętać, że dyrektywa nie niesie z sobą żadnych zmian finansowych, zmian wysokości prowizji, dodatkowych opłat, zmian w produktach. O tych banki muszą bowiem informować odpowiednio wcześniej - wyjaśnia Paweł Majtkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
