Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Utonięcie przyczyną śmierci kierowcy ciężarówki, która spadła z nasypu

Elwira Kosweska
Prokuratura dysponuje już wstępnymi wynikami sekcji zwłok kierowcy ciężarówki, która w piątek, 18 listopada, spadła z nasypu na węźle komunikacyjnym w Lucynowie. Przyczyną śmieci 45-letniego mężczyzny było utonięcie.

Tragiczny w skutkach wypadek wydarzył się przed godz. 7.00 w piątek 18 listopada. 45-letni warszawianin jechał dobrze znaną mu trasą, którą pokonywał kilkukrotnie w ciągu tygodnia, do centrum dystrybucyjnego sieci "Biedronka", czyli do "Jeronimo" w Wyszkowie. Ciężarówka, którą prowadził, była wypełniona towarem. Do zjazdy z wiaduktu obwodnicy w kierunku Wyszkowa pozostało mu dosłownie kilkadziesiąt metrów. W tym momencie doszło do wypadku. W ciężarówkę uderzył citroen berlingo, kierowany przez 34-letnią mieszkankę Warszawy. Kobieta także jechała z kierunku Warszawy.

- Z relacji kobiety wynika, że nagle na łuku drogi zaświeciła jej się kontrolka ABS. Z niewyjaśnionych powodów zjechała na lewo, uderzyła w barierkę ochronną, odbiła się od niej i uderzyła w naczepę ciężarówki. Ta przełamała bariery ochronę i spadła z wysokiego nasypu - relacjonował przebieg wypadku Zenon Osowiecki, szef wyszkowskiej "drogówki".

Kobieta była w szoku, ale poza tym nic jej się nie stało. Wypadku nie przeżył natomiast kierowca ciężarówki. Zginął na miejscu.

Policja i prokuratura badają okoliczności tragedii. Do wyjaśnienia jest wiele kwestii związanych z przebiegiem wypadku. Na jedno pytanie śledczy mają już odpowiedź. Przyczyną śmierci 45-letniego kierowcy ciężarówki nie były obrażenia spowodowane wypadkiem, ale utonięcie. Staczający się samochód zatrzymał się bowiem w rowie odwadniającym. Policjanci, którzy przybyli na miejsce jako pierwsi, odnaleźli mężczyznę z głową zanurzoną w wodzie.

W sprawie powołany zostanie biegły z zakresu wypadków drogowych. na wiele pytań trzeba bowiem jeszcze znaleźć odpowiedź. Jednym z nich jest rola kobiety, która jechała za kierownicę berlingo.

Nie jest wykluczone, że do wypadku przyczyniły się złe warunki na drodze.
- Nawierzchnia obwodnicy była śliska. Przed 5.00 tego dnia doszło tam już do kolizji. Dzwonili do nas kierowcy i alarmowali, że na drodze jest bardzo ślisko. Policja powiadomiła zarządcę drogi - mówi Zenon Osowiecki.

Więcej w najbliższym papierowym wydaniu "Głosu Wyszkowa".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki