Jack Phillips zupełnie inaczej wyobrażał sobie środowy wieczór. Tymczasem rutynowy kurs, jakich w karierze kierowcy odbył wiele, okazał się wyjątkowy. Philips jechał jak gdyby nigdy nic swoją ciężarówką, gdy zahaczył o nią inny ciągnik.Stalowe pręty rozdarły tylną ścianę kabiny jak kartkę papieru.
- Przeszły mi tuż obok głowy, po prawej. O kilkanaście centymetrów... Miałem szczęście. W środku ocalały tylko kierownica i mój fotel. Reszta to miazga - opowiada kierowca.
Źródło: CNN Newsource/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?