Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczniowie w liście do MEN: brak zgody na brak promocji do następnej klasy w strajku nauczycieli. Broniarz przeprasza [24. 3. 2019 r.]

TK
Sławomir Broniarz ze Związku Nauczycielstwa Polskiego grozi eskalacją sytrajku nauczycieli
Sławomir Broniarz ze Związku Nauczycielstwa Polskiego grozi eskalacją sytrajku nauczycieli marek szawdyn
Uczniowie nie otrzymają promocji przez strajk nauczycieli? Mamy w ręku potężny oręż jakim jest promocja uczniów - powiedział w rozmowie z Radiem ZET lider ZNP Sławomir Broniarz. Jeśli groźba zablokowania promocji uczniów do kolejnych klas zostałaby zrealizowana, to edukację czeka kataklizm. Takie działanie zostało ocenione jako wyjątkowo nieodpowiedzialne, dla którego nie ma usprawiedliwienia - komentowała rzecznik MEN Anna Ostrowska. W niedzielę Sławomir Broniarz przeprosił za to, że rodzice uczniów mogli się poczuć zagrożeni i wydał oświadczenie w tej sprawie. Przedstawiciele Rady Dzieci i Młodzieży nie są zachwyceni takim faktem i opublikowali list otwarty Młodego Pokolenia.

Uczniowie nie otrzymają promocji? Broniarz: Mamy w ręku potężny oręż

Strajk nauczycieli coraz bliżej, bo już 8 kwietnia 2019 roku. Nie jest to jednak jedyna opcja. Czy nauczyciele sięgną po możliwość zablokowania promocji uczniów do kolejnych klas? Istnieje taka możliwość, ponieważ to rady pedagogiczne w szkołach decydują o prawie do promocji. W ich skład poza dyrektorem szkoły wchodzą nauczyciele.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA

Strajk to nie wszystko. Mamy w ręku potężny oręż jakim jest promocja uczniów. Jeśli go wykorzystamy, to edukacji grozi kompletny kataklizm - powiedział w rozmowie z Radiem ZET lider Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.

CO SIĘ STANIE Z TERMINAMI MATUR 2019?

Uczniowie: Strajk nauczycieli nie w czasie egzaminów

Uczniowie nie są zachwyceni faktem, że promocja do następnej klasy może posłużyć za oręż w strajku nauczycieli.

Nie zgadzamy się na strajk w czasie egzaminów. Nie zgadzamy się na to, żeby "promocja uczniów była orężem" w walce o wyższe płace nauczycieli. - brzmi fragment listu otwartego do MEN napisanego przez przedstawicieli Rady Dzieci i Młodzieży Rzeczpospolitej Polskiej i Koalicji Młodzieżowych Rad na rzecz Praw Ucznia.

Pod oświadczeniem na Facebooku wywołała się dyskusja w której internauci wypominają, że RDiM nie może podpisywać się jako głos całego młodego pokolenia.

W skład RDiM - jak informuje Polsat News - wchodzi 16 członków Rady, którzy są powoływani przez MEN. Internauci komentują, że to MEN "sam do siebie napisał ten list" i zwracają również uwagę na przyczyny strajku nauczycieli.

Czy wg. Rada Dzieci i Młodzieży Rzeczypospolitej Polskiej szkoły którym brakuje pieniędzy na podstawowe wyposażenie, słabo opłacani nauczyciele pracujący na 2 etatach żeby zarobić na utrzymanie rodziny, brak pomocy naukowych, nie uderzają w uczniów ? - pisze jeden z internautów.

Strajk nauczycieli sparaliżuje oświatę? MEN komentuje

Strajk nauczycieli jest wynikiem niezadowolenia nauczycieli i pracowników oświaty. Ich postulaty to:

  • 1000 zł podwyżki,
  • niezadowolenie z niedawnej reformy oświaty.
Realne zarobki wielu nauczycieli z woj. śląskiego. Sprawdź, ile zarabiają nauczyciele w zależności od stażu pracy, stopnia czy placówki, w której uczą >>>

Ile zarabia nauczyciel? Realne pensje nauczycieli z dowodów ...

Strajk, który rozpocznie się 8 kwietnia ma potrwać aż do odwołania - jak informuje ZNP. Jak groźbę zablokowania promocji uczniów komentuje MEN?

Groźba ZNP utrudnienia promocji dla wszystkich uczniów, których jest w Polsce 4,5 miliona oraz próba paraliżu systemu polskiej oświaty, jest działaniem wyjątkowo nieodpowiedzialnym, dla którego nie ma usprawiedliwienia. Czas egzaminów i zakończenia zajęć oraz promocja uczniów to najistotniejsze momenty w życiu szkoły. Zaznaczamy, że najważniejsze jest dobro uczniów i ich prawo do nauki. Z wielkim niepokojem i niedowierzaniem zauważamy, że dla liderów ZNP nie ma to jednak żadnego znaczenia. - mówi na łamach money.pl rzecznik MEN Anna Ostrowska.

Co oznaczałaby natomiast próba zakłócenia przebiegu egzaminów dla ponad miliona uczniów? Jak mówi Ostrowska to:

  • ogromny stres dla uczniów,
  • zaburzenie procesu rekrutacyjnego.
Przed Urzędem Wojewódzkim w Katowicach pikietowało kilkuset nauczycieli z całego województwa śląskiego

Protest nauczycieli w Katowicach: Żądamy podwyżek! Wzrusza n...

Groźba Sławomira Broniarza wywołała nieprawdopodobne zamieszanie wśród rodziców i uczniów szkół.

- Jeśli ktoś poczuł się zagrożony moimi słowami, to przepraszam. Nie miałem takiego zamiaru. Chodziło mi o obudzenie rządu - powiedział Sławomir Broniarz, prezes ZNP.

W niedzielę, Sławomir Broniarz wydał oświadczenie

OŚWIADCZENIE ZWIĄZKU NAUCZYCIELSTWA POLSKIEGO

Ogłosiliśmy strajk z 35-dniowym wyprzedzeniem, by dać rządowi czas na spełnienie postulatów i rozwiązanie problemów, o których mówią nauczyciele i pracownicy niebędący nauczycielami.

Nikogo nie zaskakujemy. Uprzedzamy o tym, kiedy rozpocznie się strajk. Mówimy, na czym on polega (na niewykonywaniu pracy) oraz o jego możliwych konsekwencjach. Informujemy także o tym jak ważna jest rola nauczycieli w systemie edukacji, że to nasza praca ma wpływ na wyniki uczniów czy na uzyskanie promocji do następnej klasy. Podkreślamy, że rząd nie powinien lekceważyć nauczycieli. Stąd decyzja o strajku. Czy mamy inny wybór, kiedy wszystkie możliwości już wyczerpaliśmy?

Jednak od czasu ogłoszenia terminu strajku, czyli od trzynastu dni, nie usłyszeliśmy od rządu żadnych nowych propozycji poza obraźliwymi wypowiedziami pod adresem nauczycieli i próbą pokazania, że protestujących pedagogów można zastąpić osobami spoza szkoły.

Teraz determinacja środowiska jest ogromna, bo dzisiaj jest to już przede wszystkim protest o godność i o lepszą przyszłość edukacji.

Przypominam, że protest środowiska oświatowego trwa już od trzech lat, jednak rząd go bagatelizował i – jak widać – nadal bagatelizuje.

  • 18 października 2016 r. ZG ZNP zdecydował o rozpoczęciu akcji protestacyjnej. Powodem był „brak zwiększenia nakładów na oświatę, w tym brak podwyżek płac pracowników oświaty”.
  • Organizowaliśmy wielotysięczne manifestacje, pikiety i marsze (w tygodniu i w soboty).
  • Strajkowaliśmy w marcu 2017 r.
  • W ramach dialogu społecznego braliśmy udział w konsultacjach i opiniowaniu, zebraliśmy podpisy pod obywatelską inicjatywą „Pensje nauczycieli z budżetu państwa”. Wielokrotnie prosiliśmy premiera o podjęcie rozmów, a prezydenta o mediacje.
  • Z każdym kolejnym miesiącem frustracja lekceważonego środowiska narastała. Zaczęły się pojawiać oddolne formy protestu.
  • Po negocjacjach z MEN, podczas których usłyszeliśmy, że w budżecie nie ma pieniędzy, 10 stycznia 2019 r. rozpoczęły się procedury sporu zbiorowego: składanie żądań, rokowania i mediacje.
  • 4 marca ogłosiliśmy termin strajku do odwołania, a od 5 marca trwa referendum strajkowe.

Systemowi oświaty grozi zapaść, ale nie z powodu planowanego strajku, lecz z powodu niskich pensji i zbyt małych nakładów państwa na edukację. W szkołach i przedszkolach zaczyna brakować nauczycieli, ponieważ są zmuszeni podejmować pracę poza oświatą. Robią to, bo nie są w stanie utrzymać swoich rodzin z nauczycielskich pensji. To już ostatni dzwonek, by zadbać o edukację.

TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki