Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko u nas: rozmowa z Robertem z programu "Rolnik szuka żony"

Aldona Rusinek
Wojciech Kurczewski
Robertowi Filochowskiemu kibicowaliśmy od początku programu. I cieszymy się, że udało mu się znaleźć w nim miłość. Robert i Agnieszka to pierwsze para polskiej edycji programu, która swoją telewizyjną przygodę zakończyła przed ołtarzem.

Ślub „telewizyjnej” pary odbył się 2 kwietnia, jak najbardziej w realu, w kościele parafialnym w Piskach (gm. Czerwin). Dlaczego nie utartym obyczajem w parafii panny młodej pochodzącej z Łubnej-Jakusów (woj. łódzkie)?

- Po prostu moja rodzina nie mogłaby na dwa, trzy dni opuścić gospodarstwa. Mamy duże gospodarstwo hodowlane, dobytek nie mógł pozostać bez opieki. Podobnie było z sąsiadami, także dużymi gospodarzami. Rodzinie żony znacznie łatwiej było przyjechać do nas - mówi pan młody.

Tak więc rodzina Agnieszki zjechała na dwa dni przed ślubem, by spokojnie zapoznać się z bliskimi pana młodego, poznać też wieś, w której mieszkać będą nowożeńcy. Na tę okoliczność strażacy wypucowali remizę i plac w centrum wsi, by Milewo godnie gościom zaprezentować.

- Druhowie także zrobili nam, zgodnie z obyczajem, wspaniałą bramę przed wyjazdem z domu do kościoła, poprzedzał naszą bryczkę w drodze na ślub. Bardzo dziękuję za wszystko kolegom i prezesowi Pawłowi Mieczkowskiemu - mówi Robert Filochowski.
Ślubu młodej parze udzielił ks. kan. Krzysztof Chorchel, proboszcz parafii w Piskach.
Na weselu w Maciejowej Chacie w Starym Lubiejewie (pow. ostrowski) bawiło się ponad 300 gości. Obecni byli m.in. przyjaciele młodej pary z telewizyjnego programu: Grzegorz, który także znalazł sobie żonę Anię dzięki telewizyjnej magii i również wkrótce staną na ślubnym kobiercu, oraz Rafał - najmłodszy uczestnik drugiej edycji programu. Była także reżyserka show Anna Więckowska oraz prowadząca go Marta Manowska.

Robert zaprosił także pozostałe kandydatki na żonę, które poznał w trakcie programu: Katarzynę, Krystynę i Joannę.

Na weselu grał zespół „Domino” z Białegostoku.

Młoda para na razie odpoczywa po silnych emocjach.

- W podróż poślubną pojedziemy nieco później. W prezencie od jednego z gości otrzymaliśmy kilkudniowy pobyt w dobrym hotelu na Helu, więc będziemy odpoczywać nad mo-rzem. Na razie musimy nieco ochłonąć - zdradza Robert. - Jestem bardzo szczęśliwy, mam nadzieję, że Agnieszka także. Moi rodzice również ogromnie się cieszą.

Wierzymy, że tego szczęścia nowożeńcom starczy na długo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki