Trzy pytania do … trenera UMKS Trójka Ostrołęka, Arkadiusza Chełmińskiego

Niesamowicie zmotywowani podeszli do ostatniego spotkania pierwszej rundy Pana podopieczni. Zwycięstwo w świetnym stylu nad wiceliderem rozgrywek wywarło na kibicach duże wrażenie?
- Czynnikiem do motywacji było ostatnie spotkanie w Radomiu, które przegraliśmy tylko przez duże osłabienia kadrowe. Mimo, że pojechaliśmy w zaledwie siedmiu zawodników w polu, to byliśmy bardzo blisko zwycięstwa. Cały tydzień trenowaliśmy i przygotowywaliśmy się właśnie pod ten mecz. Wielka determinacja, wola walki i konsekwencja pomogła odnieść zwycięstwo. Z meczu na mecz rozgrywamy się w tym sezonie i tym razem zaliczyliśmy bardzo dobre zawody.

Patrząc na ligową tabelę piąte miejsce nie jest szczytem możliwości naszego zespołu. Z pewnością przy takiej grze, jaką zaprezentowaliśmy w spotkaniu z Anilaną Łódź stać na czołową trójkę rozgrywek?
- Całkowicie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Przegraliśmy z rywalami, którzy byli w naszym zasięgu, jak MOKS Słoneczny Stok Białystok, czy Delta Radom. Traciliśmy ważne punkty, ale przed sezonem wcale nie prezentowaliśmy się tak dobrze. Chyba nikt się nie spodziewał, że dojdziemy do tego poziomu. Po zeszłym sezonie, kiedy Trójka zamykała ligową tabelę, teraz jesteśmy w zdecydowanie lepszej sytuacji.

Po pierwszej części sezonu lepszą grą zaskoczyła nie tylko Trójka jako zespół, ale także indywidualnie zawodnicy. Kto dla Pana jest największym odkryciem tej rundy, największym pozytywnym zaskoczeniem?
- Ciężko mi typować najlepszego zawodnika w całej rundzie. Na dziewięć spotkań całej rundy każdy z chłopaków miał lepsze i gorsze momenty. Bardzo dobrze i konsekwentnie zagrał Tomasz Ścibek, dla mnie jest dobrym objawieniem naszego zespołu. Artur Choroszewski gra bardzo dobrze, jest ponownie najlepszym strzelcem drużyny. To jednak zawodnik, którego stać nawet na grę w ekstraklasie. Na pochwałę zasługują także nasi bramkarze, którzy z meczu na mecz są coraz mocniejszym punktem naszego zespołu.

Rozmawiał Arkadiusz Dobkowski