Trzy pytania do Jacka Bachańskiego

- Rzeczywiście, nie są to przypadkowe działania, ale pewna strategia. Strategi kolejnych małych kroków, celów pośrednich, przybliżających nas do celu głównego. Swoją funkcję szefa Miejsko-Gminnego Zarządu PSL w Wyszkowie objąłem ponad półtora roku temu i wówczas jasno nakreśliłem moje cele i założenia. Najważniejszym było wzmocnienie pozycji Polskiego Stronnictwa Ludowego w mieście. Jesteśmy bowiem partią kojarzoną raczej z wsią, a przecież mamy wiele do zrobienia także w obszarze miejskim. W tym celu powołaliśmy koło miejskie PSL w Wyszkowie, liczące dwunastu członków, na którego czele stanął Krzysztof Rogowski. Nie jest to ostatnie koło w mieście, będzie ich z pewnością więcej. Utworzyliśmy stronę internetową (www.pslwyszkow.blox.pl), którą także będziemy stale ulepszać i modyfikować. Cyklicznie spotykamy się i dyskutujemy w gronie miejsko-gminnego zarządu, aby wypracować kolejne cele i wnioski na przyszłość.

- Na ostatnim zebraniu, 31 lipca, poczyniliście już Państwo pierwsze przymiarki do zbliżającej się coraz większymi krokami kampanii przed wyborami samorządowymi, które czekają nas w 2010 roku. Czy zapadły już jakieś ustalenia dotyczące ewentualnych koalicji? Czy PSL wystawi swojego kandydata na burmistrza?

- Konkretne decyzje jeszcze nie zapadły. To była swoista burza mózgów. Każdy z członków zarządu przedstawił swoją koncepcję i trzeba będzie wypracować spójne, wspólne stanowisko. Ale póki co jest na to za wcześnie. Najpierw potrzebna jest analiza. Myślę, że bardziej konkretne decyzje dotyczące koncepcji i strategii wyborczej zapadną jesienią. Do tego czasu powinien też powstać zarys programu wyborczego, nad którym zespół roboczy rozpocznie wkrótce pracę. Czy wystawimy kandydata na burmistrza - to temat jeszcze do dyskusji. Mamy oczywiście takie osoby, które mogłyby wystartować, ale nie chcę podawać nazwisk. Poczekajmy na decyzje zarządu. Z pewnością będą one związane z oceną dotychczasowych działań aktualnych władz samorządowych: burmistrza, starosty, radnych, koalicji. Nasze decyzje będą też uzależnione od tego, jakie komitety wyborcze się zawiążą i jakie będą miały propozycje programowe i kadrowe.

- A jeśli chodzi o Państwa ocenę pracy władz samorządowych obecnej kadencji, to jak ona wygląda?

- Każdy z członków zarządu przedstawił własną opinię. Dyskusja była burzliwa. Opinie są różne. Jedna osoba odbiera coś pozytywnie, ale niekoniecznie inna musi się z nią w tej ocenie zgadzać. Zatem oceny były różne - od umiarkowanie negatywnych po pozytywne.

Rozmawiała Elwira Kosewska