Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzy pytania do Adama Warpasa, kandydata na burmistrza Wyszkowa

GW
Adam Warpas jest kandydatem PiS na burmistrza Wyszkowa
Adam Warpas jest kandydatem PiS na burmistrza Wyszkowa
Adam Warpas ma 38 lat. Mieszka w Wyszkowie. Jest ekonomistą i politologiem. Zawodowo zajmuje się ustawodawstwem europejskim. Jest członkiem rady nadzorczej Poczty Polskiej S.A. Był radnym i przewodniczącym Rady Miejskiej ubiegłej kadencji.

- W kwietniu na naszych łamach deklarował Pan, że w związku z zobowiązaniami wynikającymi z pracy w Radzie Nadzorczej Poczty Polskiej nie wystartuje Pan w wyborach bezpośrednich na burmistrza Wyszkowa. Tymczasem w ubiegłym tygodniu został Pan kandydatem PiS na to stanowisko. Co wpłynęło na zmianę Pana decyzji?

- W Wyszkowskim PiS o mojej osobie w kontekście kandydata na burmistrza mówiło się od dawna. Szczególnie po wyborach parlamentarnych. Jednak w 2009 roku w moim środowisku pracy podjęliśmy batalię o to, aby głos załogi mógł brzmieć jak najsilniej w organach decyzyjnych nowo powstałej spółki. Dla mnie polityka zeszła więc na boczny tor. Uważałem zresztą, że wyszkowski PiS trzyma się całkiem nieźle i na pewno poradzi sobie z wyłonieniem kandydata na burmistrza. Dlatego, pomimo zachęt kolegów z partii, wypowiedziałem się w kwietniu, że nie będę się ubiegał o to stanowisko. To była jednak inna rzeczywistość. Kilka dni później wydarzyła się katastrofa smoleńska. W świadomości społecznej narodziła się nowa jakość. Wszyscy poczuliśmy się odpowiedzialni za kraj i jego politykę. Na każdym szczeblu. Również środowisko NSZZ "Solidarność", z którego się wywodzę, inaczej zaczęło patrzeć na te kwestie. Zmienił się także Wyszkowski PiS. Na nowo podjęliśmy współpracę ze środowiskami lokalnymi. Powstała konieczność reorganizacji powiększającej się struktury. Docierały do mnie coraz intensywniejsze sygnały poparcia i opinie, że moja kandydatura może scalić różnorodne poglądy. Dotyczy to także relacji z potencjalnymi sojusznikami politycznymi. Dlatego jeszcze przed wyborami prezydenckimi przyszła refleksja, że warto podjąć to wyzwanie. Ewentualny wybór nie oznacza jednak, że zamierzam pozostawić pracowników Poczty Polskiej samych sobie.

- Obecny burmistrz także współpracuje i współtworzy koalicję z PiS. Dlaczego by tej współpracy nie kontynuować? Jeśli w wyborach wystartuje Grzegorz Nowosielski, Pan i jeszcze kandydat Platformy Obywatelskiej, również koalicjant burmistrza dojdzie do niemal bratobójczej walki…

- Taki kształt koalicji jest efektem ostatnich wyborów samorządowych. Wyborcy zdecydowali o tym, kto będzie burmistrzem i jaki będzie układ sił w Radzie Miejskiej. PiS podjął współpracę z gospodarzem miasta i radnymi komitetów wyborczych, m.in. PO, ponieważ wszyscy deklarowali realizację zbliżonej linii programowej i umowy koalicyjnej. Kilka ważnych rzeczy udało się zrealizować. Nie zawsze jednak wszystko układało się bez problemów. Pojawiło się kilka perturbacji. Na ostateczną ocenę przyjdzie czas za kilka miesięcy. Będzie o tym decydować komitet PiS i jego zarząd. Jest możliwe, że współpraca będzie kontynuowana, a nawet rozszerzona na inne ugrupowania. Ja w każdym razie tego nie wykluczam. Jednak trzeba pamiętać, że nowe wybory, to nowe rozdanie. Ich wynik jest kluczowy dla określenia kierunków ewentualnej współpracy. Może się okazać, że lokalna scena polityczna zmieni się znacząco.

- Mówi Pan: "Wyszków może rozwijać się szybciej". W jakim kierunku powinien się - Pana zdaniem - rozwijać Wyszków? Inaczej mówiąc, co zmieniłby Pan w polityce lokalnego samorządu jako przyszły burmistrz?

- Jest kilka zagadnień, które pojawiają się w deklaracjach wyborczych od wielu lat. Np. wykorzystanie możliwości i walorów turystycznych regionu, czystość i bezpieczeństwo, tworzenie przyjaznych warunków dla przedsiębiorczości, wykorzystanie funduszy europejskich, rozwój obszarów wiejskich, edukacja, poprawa infrastruktury, lepsza praca instytucji samorządowych, itp. Wszystkie te sprawy są ważne, wszystkie w jakimś stopniu realizowane. Każdy powinien jednak odpowiedzieć sobie na pytanie: czy w zadowalającym stopniu? Moim celem jest, aby w 2014 roku wyborcy odpowiedzieli "tak". Z drugiej strony w wyszkowskim PiS obowiązuje "gra zespołowa". Ostateczny program zatwierdzi komitet. Będzie obowiązywał zarówno naszych radnych, jak i mnie - jeśli zostanę burmistrzem. PiS może odegrać dużą rolę w wyborach. Jeśli uda się powiązać znaczący głos ugrupowania w Radzie Miejskiej z funkcją burmistrza, to sądzę, że pewne działania i decyzje samorządu mogą być bardziej zdecydowane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki