Andrzej Grabowski (z prawej) i Jerzy Borucki - szefowie grupy Polmlek, chcieli wyprowadzić ostrowską mleczarnię na prostą. Sądowy przetarg przekreśla ich plany.
Do końca ubiegłego tygodnia powinna być podpisana umowa z nowym dzierżawcą majątku ostrowskiej mleczarni. Do tej pory jednak to nie nastąpiło.
Przypomnijmy, że w maju - po ogłoszeniu przez sąd upadłości MSM Ostrowia - do firmy wkroczył syndyk, który postanowił wydzierżawić jej majątek firmy. Przetarg wygrała nieznana firma z Warszawy, która zaoferowała za dzierżawę najwięcej (ponad 600 tys. zł miesięcznie), ale chce zatrudnić tylko ok. 30 osób.
Tymczasem przez kilka ostatnich miesięcy majątek mleczarni dzierżawiła od MSM Ostrowia firma Polmlek, która prowadziła produkcję mleczarską i zatrudniała ok. 250 osób. Polmlek też startował w przetargu, ale sąd nie wybrał jego oferty. W tej sytuacji powoli ogranicza produkcję i zwalnia kolejnych pracowników. Ma opuścić Ostrów do końca lipca.
Syndyk przygotował tymczasem umowę dzierżawy majątku mleczarni dla nowego dzierżawcy, ale sprawa się przedłuża. Do dziś umowa nie została podpisana.
- Na razie nic nie mogę powiedzieć na ten temat - usłyszeliśmy wczoraj od mecenasa Janusza Mierzejewskiego, syndyka. - Sprawa powinna się wyjaśnić wkrótce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
