Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To Żabiel, a nie Biel. Woda zalewa podostrowską wieś

(mb)
Po lipcowych opadach deszczu w Bieli woda wciąż stoi na posesjach
Po lipcowych opadach deszczu w Bieli woda wciąż stoi na posesjach
Większość mieszkańców tej wsi ma problemy z nadmiarem wody.

Biel jest położona po obu stronach asfaltowej drogi gminnej. To przy niej koncentruje się wieś. Dom stoi przy domu, w sumie od torów do lasu na paru kilometrach jest ponad 140 posesji.

Największym problemem, z jakim borykają się w ostatnich latach mieszkańcy wsi, jest nadmiar wody.

Tadeusz Kubecki z Bieli dowcipnie, a i trochę złośliwie, mówi o swojej części wsi Żabiel.

- Żab mamy teraz bardzo dużo, a kiedy przychodzi wieczór, można słuchać zupełnie za darmo ich koncertów - mówi. - To nawet przyjemne wrażenia. Lepiej jednak byłoby, gdybyśmy nie musieli słuchać żab.

Droga przez wieś nie jest odwodniona, momentami pobocza są nawet wyżej niż asfalt, więc po opadach, albo w czasie roztopów, woda płynie całą szerokością drogi w kierunku torów kolejowych.

Nie wszystko spłynie, znaczna część wody zalewa posesje. Niektóre bardziej, inne mniej. Bliżej lasu pod wodą stoją całe podwórka, co widzieliśmy na własne oczy. Inni mają trochę więcej szczęścia, bo woda jest tylko w piwnicach.

Sytuacja w Bieli to nie tylko efekt nieodwodnienia drogi. Wynika to także ze specyficznego ukształtowania terenu, braku odwodnienia przyległych pól i łąk oraz nieprzepuszczalnej warstwy gliny, która jest na niedużej głębokości, tuż pod cienką warstwą przepuszczalną.

W ubiegłym roku w gminie postanowiono nieco ulżyć mieszkańcom Bieli. Na krańcu wsi, tym bliżej lasu, wykopano rów, który miał odprowadzić nadmiar wody właśnie w stronę lasu. Rów wykopano jednak tak nieudolnie, że woda płynie w drugą stronę: od lasu w stronę wsi. Próbowano go poprawić, ale na ponowne wejście koparki na grunt nie zgodził się jeden z mieszkańców.

Mieszkańcy Bieli ze strachem myślą o kolejnych opadach, a także o zimie i wiosennych roztopach.

- To, co dzieje się wczesną wiosną, trudno nawet opisać - mówi jeden z mieszkańców. - Woda spływa drogą, a na noc zamarza. Już niejeden wypadek z tego powodu tu był. Chyba zasłużyliśmy na lepsze traktowanie przez gminę.

Mieszkańcy pamiętają obietnice wójta Waldemara Brzostka, który pod koniec zeszłego roku, w Bieli, za zebraniu przedwyborczym powiedział, że w tym roku zostanie wykonane odwodnienie Bieli.

- Nic się jednak nie dzieje - mówi Tadeusz Kubecki. - Do wójta trudno się dostać, a pracownica zajmująca się tymi sprawami mówi, że na razie wykonali odwierty. Kiedy zrobią odwodnienie, nie wiadomo. A nam potrzebna jest pomoc już teraz.

Jak mówią mieszkańcy, przez ostatnich kilkanaście lat gmina nie przeznaczyła żadnych pieniędzy dla Bieli.

- Biel nie jest wsią zaniedbaną, a o tym, że problemy mieszkańców nie są mi obojętne, świadczy odwodnienie drogi, które wykonamy w tym roku - mówi Waldemar Brzostek, wójt gminy Ostrów Mazowiecka. - Wykonywany jest właśnie projekt tego przedsięwzięcia. Z powodu grubej warstwy gliny zalegającej w tamtym rejonie projektant odstąpił od koncepcji studni chłonnych, które gromadziłyby wodę spływającą z drogi. Zamiast nich w obrębie wsi wykopane zostaną zbiorniki na wodę. W pasie drogowym jest za mało miejsca na rowy odwadniające i dlatego zostanie zastosowany inny system odwodnienia liniowego drogi. Dzięki temu unikniemy także kosztownej przebudowy wjazdów na posesję. Część wody spływać będzie w stronę drogi do Małkini, a część w stronę lasu. Wykonamy to jeszcze w tym roku i dlatego nie ma sensu ponosić kosztów na działania doraźne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki