Magia i okultyzm
"Magia cała prawda" - pod takim hasłem wczoraj w SP nr 10 odbyło się sympozjum poświęcone magii i okultyzmowi, pod patronatem prezydenta Janusza Kotowskiego i biskupa Tadeusza Bronakowskiego.
W programie zapowiedziano m.in. spotkanie z egzorcystą, świadectwo nawrócenia byłego bioenergoterapeuty oraz wykłady o wschodnich źródłach magii i dotyczące filmowego czarodzieja Pottera. Zapowiadało się więc interesująco i... było, tylko trochę w inny sposób niż się spodziewałem.
Egzorcysta ks. dr A. Trojanowski skupił się na zagrożeniach, które czyhają na nas ze strony złego ducha. Po wyliczeniu przez księdza wszystkich niebezpieczeństw, poczułem się jak 10-latak, który właśnie przeszedł godzinną rozmowę z rodzicami przed wyjazdem na kolonie. Stach ruszyć się z domu. Zło czai się wszędzie, a zły duch zrobi wszystko, żeby zawładnąć nieświadomym niczego człowiekiem.
Jak rozpoznać jego działanie na człowieka? I tu niespodzianka. Może np. nie pozwolić nam słuchać radia Maryja lub kazać słuchać muzyki metalowej. Moc złego ducha musi być więc ogromna, biorąc pod uwagę, że słuchalność tego radia wynosi ok. 1 proc. populacji... Egzorcysta zrównał też liberalizm z faszyzmem i komunizmem, twierdząc, że są równie szkodliwe.
Ale okazało się, że nie tylko do muzyki metalowej zachęca szatan. Jak przekonywał mówca, który nie pozwolił sobie zrobić zdjęcia, tłumacząc, że boi się o swoje życie, scena techno to wymysł demona. Z pasją rozszyfrowywał diabelskie znaki i symbole w pokazywanych teledyskach.
Młodego mężczyznę wizja opanowanego przez złe duch świata przeraziła. Jego zdaniem musimy jednoczyć siły w walce przeciwko największemu buntowi przeciwko Bogu w dziejach, jaki właśnie obserwujemy. Dostał owacje na stojąco.
Na tle tego multimedialnego show bardzo przekonująco wypadło świadectwo nawrócenia Krzysztofa Zielińskiego, byłego bioenergoterapeuty. Mężczyzna nie próbował na siłę przestraszyć zebranych. Jego opowieść wypadła bardzo wiarygodnie i nie tylko na mnie zrobiła duże wrażenie. Zieliński bez fanatyzmu i zacietrzewienia osiągnął większy efekt, niż inni mówcy.
Interesująco o wschodnich źródłach magii mówiła siostra Michaela Pawlik. Jednak chyba wszyscy czekali już na opowieść o magii czarodzieja Pottera, przygotowaną przez Małgorzatę Nawrocką, autorkę książki "Anhar".
Nawrocka w bardzo ciekawy sposób wytłumaczyła, dlaczego, zamiast napisać na zlecenie wydawnictwa polskiego Pottera, napisała "anty Pottera". Jej zdaniem Rowling otworzyła dzieciom kanały komunikacji ze światem demonicznym, magicznym. Zniszczyła magię w literaturze dziecięcej, konstruując świat w którym nie ma dobra przez duże "D", piękna, nieba, transcendencji. A realnych satanistów z przeszłości włożyła do książki dla dzieci i pokazała jako autorytety.
- Harry przez całe siedem tomów ucieka cały czas przed śmiercią, to prawdziwa obsesja śmierci - mówiła Nawrocka. - Dziecko czytające książkę przechodzi przez kliniczną depresję.
Autorka książki opowiedziała również o problemach ze złymi duchami, którym podpadła pisząc tę książkę.
- Nawet taki kontakt z magią, jak mój, napisanie książki antymagicznej, może być niebezpieczny - przestrzegała.
Wyszedłem z sympozjum porządnie przestraszony. Zło czai się wszędzie, żyjemy w oblężonej twierdzy, musimy przygotować się do walki na śmierć i życie ze złymi duchami, które chcą zniszczyć Boga i nas. Są już bardzo blisko - takie wnioski można wyciągnąć po wyjściu z sympozjum. Czy słuszne? Zapraszamy do dyskusji na naszym forum.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
