- Obejmując funkcje kierownika Zakładu Gospodarki Komunalnej w Rzekuniu zastałem sytuacje dramatyczną - uzasadniał na sesji Robert Kolanowski. - Po przeanalizowaniu ekonomicznej strony tego przedsięwzięcia i możliwych rozwiązań doszedłem do wniosku, iż własnymi siłami nie jesteśmy w stanie się uratować. Nawarstwiło się wiele problemów, co spowodowało, że w zeszłym roku nie zostało wypłacone pracownikom wynagrodzenie za trzy miesiące.
Okazało się, że fundusz płac przejadał z nawiązką wypracowane przez zakład środki. Część pracowników już dawno straciła cierpliwość i chcąc wyegzekwować zaległe należności zwróciła się do komornika. - Komornik zajął nasze wyposażenie - mówi kierownik ZGK. - Nie widząc szans na poprawę wnioskowałem do wójta o rozwiązanie zakładu. Działania, które podjąłem skutkują w najbliższych miesiącach obniżeniem funduszu płac prawie o 50 proc.
Władze zapewniają jednak, że nie wszyscy zostaną bez pracy. - Ten, kto wyraził wolę pracy, zatrudnienia nie straci - zapewniał Stanisław Godzina. - Wszyscy otrzymali od kierownika ofertę zmiany warunków. Jest to konieczne, ponieważ musimy znaleźć prawie półtora miliona na uregulowanie zobowiązań i zapłacić zaległe pobory.
Zamknięcie ZGK to zdaniem włodarza decyzja niezbędna. - Komornik zajął konto i całe wyposażenie na poczet długów - mówił Stanisław Godzina. - Trwanie w takim stanie powoduje pogłębianie się długów, a urząd gminy nie może przejąć zobowiązań bez likwidacji zakładu.
Sześciu pracowników odejdzie na świadczenia. Wójt zapewnia, że pozostali, którzy złożyli u kierownika deklaracje (13 osób), od 1 lipca będą mieli nową pracę. - Będą robić to samo, ale na nieco innych warunkach - wyjaśnia tajemniczo włodarz.
Więcej na ten temat przeczytasz w najbliższym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?