Przy brzegach w każdym razie była dosyć głęboka woda.
Ale, jak zapewnił wędkarz (z Makowa Mazowieckiego), na środku rzeki lód był jeszcze prawie półmetrowy. Lecz okonie tego dnia nie brały. Wędkarz wierdzi jednak, że brały przez całą zimę, a wędkował na tym lodzie co najmniej dwa razy w tygodniu. Mówi, że to raczej ostatnie podlodowe wędkowanie na Orzycu w tym roku.
Maków staje się najwidoczniej kolebką hobbystów ekstremalnych. A to ryzykanci jeżdżą samochodami po zmarzniętym zalewie (o czym pisaliśmy dwa tygodnie temu), a to sobie człowiek na środku kry rzecznej czeka na okonie. Dziwić się, czy podziwiać?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?