Teletechnika liderem

Gwiazdą pierwszej kwarty był jednak Łukasz Ryfa, który w roli punktującego świetnie zastąpił nieobecnego Piotra Barszcza (wyjechał na firmowe szkolenie). Trafiał do kosza kiedy chciał i jak chciał, zdobywając siedemnaście punktów (!) dla ostrołęckiego zespołu. Rozegrał też popisową akcję, po której spod kosza trafił Leszek Zaręba. Obaj zebrali za nią zasłużone brawa od kilkudziesięciu osób oglądających mecz w sali Szkoły Podstawowej nr 10. Część przewagi wypracowanej w pierwszej kwarcie gospodarze roztrwonili w drugiej, którą przegrali 20:26.

- Przeciwnik jest słaby, ale niestety my nie jesteśmy dziś o wiele lepsi. Nie jestem zadowolony z naszej gry - mówił w przerwie trener Bogusław Bieńkowski.
Trener Bieńkowski nie mógł być zadowolony też z tego co wydarzyło się w ostatniej kwarcie, gdy Teletechnika roztrwoniła kilkunastopunktową przewagę. Brak koncentracji i kilka trafionych "trójek" przez Piaseczno sprawiły, że na niecałe trzy minuty przed końcem meczu przewaga ta stopniała do sześciu oczek. Na szczęście goście zgubili piłkę w kolejnej akcji, a gospodarze wykorzystali większość z rzutów osobistych w końcówce (cztery z sześciu) i zwycięstwo zostało w Ostrołęce.

Sobotni mecz był pierwszym w rundzie rewanżowej III ligi, ale większość zespołów ma jeszcze do rozegrania spotkania zaległe. OTK Teletechnika Ostrołęka ma "w zapasie" mecz z POSSM Warszawa, podobnie jak AZS UW Warszawa, z którym ostrołęcki zespół walczy o pierwsze miejsce w tabeli.

W najbliższy weekend OTK zagra na własnym terenie z KS Świder Otwock. W sobotę nie było jeszcze wiadomo gdzie i o której godzinie odbędzie się ten mecz. A to za sprawą nieustających problemów z wynajęciem sali, na które natrafiają ostrołęccy koszykarze.

OTK Teletechnika Ostrołęka - KS II Piaseczno 84:74 (24:9, 20:26, 22:16, 18:23).

OTK: Ryfa 28, Chmielewski 18, Gurniak 15, B. Bieńkowski 5, Kuchciński 4, Drewnik 4, A. Bieńkowski 4, Zaręba 3, Baczewski 3.