Przedwczoraj, w Ostrowi Mazowieckiej, dyrektorka Gimnazjum nr 3 powiadomiła telefonicznie policję o nietypowym zachowaniu jednej z nauczycielek.
- Z informacji wynikało, że uczeń trzeciej klasy zachowywał się nagannie podczas lekcji i nauczycielka poprosiła go, żeby po lekcji został w klasie, bo chce z nim porozmawiać - mówi nadkom. Ewa Ruszkowska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji.- Jak wynikało potem z jego relacji, nauczycielka zwróciła mu uwagę na niewłaściwie zachowanie, a podczas tej rozmowy wyjęła z torebki, albo z szuflady, przedmiot przypominający pistolet i położyła go na biurku.
Wszyscy na zwolnieniach
Policjanci zabezpieczyli plastikową atrapę broni krótkiej, którą miała nauczycielka. Czy policja podejmie dalsze kroki? Tak, ale tylko wtedy, gdy rodzice chłopca złożą wniosek o ściganie. Do chwili obecnej nie zrobili tego.
W tej sytuacji w grę wchodzić może ściganie z art. 190 kodeksu karnego, które następuje na wniosek pokrzywdzonego. Mówi on: " Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2."
Nauczycielka od razu poszła na zwolnienie lekarskie. Nie udało nam się porozmawiać z dyrektorką gimnazjum, bo wzięła urlop. Zastępczyni była też nieuchwytna. Nadzorem nad placówkami oświatowymi w mieście zajmuje się sekretarz miasta.
- Gdy wczoraj zatelefonowała do mnie dyrektorka gimnazjum z tą informację, nie mogłem w to uwierzyć - powiedział nam sekretarz Tomasz Skibicki. - Nie wyobrażam sobie, żeby takie historie miały miejsce w szkole, to jest po prostu niedopuszczalne.
Używała przemocy
Dwa dni po incydencie Kuratorium Oświaty nic o tym nie wiedziało, choć dyrekcja szkoły powinna poinformować o tym niezwłocznie. Dowiedzieli się od nas.
- W trybie nadzoru natychmiast udamy się do tej szkoły i po przeprowadzeniu wszystkich czynności przez wizytatora dyrektor otrzyma stosowne zalecenia - mówi Teresa Michalak, dyrektor delegatury Kuratorium Oświaty w Ostrołęce. - Ponieważ nie znam sprawy, nie będę więc jej komentowała. Mogę jedynie powiedzieć, że to dyrektor szkoły jako pracodawca ma obowiązek podjąć dalsze kroki. Kary, jakie może zastosować dyrektorka, wynikają z Karty Nauczyciela i Kodeksu Pracy. To upomnienie lub nagana.
Nieoficjalnie wiemy, że nauczycielka od 1 września powróciła do pracy po dłuższej przerwie spowodowanej leczeniem. Jak nam powiedział ojciec b. uczennicy gimnazjum, wcześniej wielokrotnie córka i jej koledzy skarżyli się na jej zachowanie. Czasami nauczycielka używała nawet przemocy fizycznej w stosunku do uczniów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?