Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicze losy nagrania z komendy policji po śmierci Igora Stachowiaka

Marcin Rybak
Nagranie z policyjnego paralizatora będzie teraz analizowane przez biegłych. Mają orzec, czy ktoś przy nim nie manipulował
Nagranie z policyjnego paralizatora będzie teraz analizowane przez biegłych. Mają orzec, czy ktoś przy nim nie manipulował Superwizjer TVN
Ekspert zbada nagranie tortur wrocławianina. Kto i kiedy odtwarzał film? Czy nim manipulowano?

Zatrudniony przez poznańską prokuraturę ekspert ma zbadać, czy nie doszło do manipulacji nagraniem z paralizatora policyjnego. Tym nagraniem, które dziś jest jednym z głównych dowodów w śledztwie, dotyczącym tragicznej śmierci 25-letniego Igora Stachowiaka w komisariacie policji Wrocław Stare Miasto przy ul. Trzemeskiej.

Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, prokuratura nakazała zabezpieczenie komputera z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. To komputer, na którym odtwarzano nagranie z paralizatora w dniu tragedii na terenie komisariatu Wrocław Stare Miasto.

Wstrząsający film, pokazany kilka miesięcy temu w programie Superwizjer TVN, po raz pierwszy oglądany był właśnie na komisariacie. W dniu, w którym zmarł Igor Stachowiak.

Zaraz po śmierci mężczyzny do komisariatu przyjechała policyjna ekipa dochodzeniowo - śledcza. Była też pani prokurator z Prokuratury Rejonowej Wrocław Stare Miasto.

Jak ustaliliśmy, wtedy właśnie wezwano na miejsce funkcjonariusza z komendy miejskiej. Miał laptop z oprogramowaniem niezbędnym do kopiowania nagrań z kamery zamontowanej na policyjnym paralizatorze.

Funkcjonariusz skopiował nagrania pokazujące torturowanie Igora Stachowiaka w toalecie komisariatu przy ulicy Trzemeskiej. Dopiero wtedy o istnieniu paralizatora z nagraniem poinformowano najważniejszą osobę - prokuratora. Zorganizowano „pokaz” filmu.

- Zobaczyliśmy to samo co rok później ujawniła telewizja TVN - opowiada jeden z moich rozmówców. Prokurator zapytany, co zrobić, nakazał zabezpieczyć film i cały paralizator. Stało się to dopiero wieczorem w dniu tragedii, czyli 15 maja 2016 roku. Dziś ten właśnie komputer, używany do kopiowania i „pokazu” filmu jest zabezpieczony przez prokuraturę. Biegły ma sprawdzić , co było kopiowane z paralizatora do komputera, co się z tym filmami stało i czy nie doszło do manipulacji nagraniem. To istotne, bo nagranie jest jednym z głównych dowodów. M.in. w oparciu o nie postawiono zarzuty torturowania Igora czterem policjantom obecnym podczas interwencji.

Co ważne, nagranie kopiowano i oglądano co najmniej kilka godzin przed formalnym uznaniem nagrań i paralizatora za dowód w sprawie.

- W oparciu o przepisy kodeksu postępowania karnego nie da się zrozumieć tego, co się tam stało - mówi prawnik, adwokat i były prokurator.

Inni eksperci, których pytaliśmy o opinie też mówią, że w tego typu sprawach urządzenie powinno być zabezpieczone jako dowód rzeczowy. Następnie należy powołać eksperta, który zrobi kopię nagrania i dopiero ta kopia może być dalej oglądana, analizowana.

I jeszcze jeden szczegół: zaraz po ujawnieniu nagrań w Superwizjerze, politycy i szefowie policji przekonywali, że policja nie miała dostępu do nagrań z paralizatora. Komendant Główny Policji przekonywał w telewizyjnym wywiadzie, że policja nie miała nagrania. Że kilka razy proszono o nie prokuraturę, ale ta go nie przesłała. Dlatego postępowanie dyscyplinarne w tej sprawie zostało zawieszone.

Co więc stało się z nagraniami odtwarzanymi w dniu zdarzenia, skopiowanymi na policyjny komputer? Kto je widział i jakie decyzje podjął - w oparciu o to co zobaczył? Być może śledztwo to wyjaśni.

IFRAME https://gazetawroclawska.pl/matura-probna-jezyk-polski-operon-2017-arkusz-tematy-odpowiedzi/ar/12694224

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tajemnicze losy nagrania z komendy policji po śmierci Igora Stachowiaka - Gazeta Wrocławska

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki