Po raz ostatni Teresa Filipiak była widziana 19 lutego o godzinie 9.30 w Żabinie, na własnym podwórku.
- Żona zachowywała się tego dnia jak zwykle: o godz. 6.00 pracowała w oborze, ok. 8.00 przygotowała śniadanie synowi, po 9.00 znów miała wrócić do pracy w gospodarstwie. Podeszła do bramki... i zniknęła - dwa dni później opowiadał nam mąż pani Teresy.
Zobacz: Żabin. Znaleźli zwłoki w szambie. Czy należą do zaginionej Teresy Filipiak?
Od jasnowidza, detektywa i wróżki usłyszeli banały
Natychmiast po zgłoszeniu, policja podjęła poszukiwania. Bez rezultatu. Szukała rodzina, szukali znajomi, w lokalnych mediach natychmiast pojawił się komunikat o zaginionej, przyjechała też telewizja - autorzy programu "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie". Rodzina skontaktowała się ze znanym jasnowidzem, Krzysztofem Jackowskim.
Przez cały ten czas nie mieli ani jednego sygnału, że ktoś widział Teresę. Byli jeszcze u wróżki, wynajęli detektywa. Usłyszeli jedynie banały.
Tato, tam chyba jest mama
We wtorek, 4 listopada, po południu, Filipiakowie zamierzali wybrać szambo ze zbiornika. Nie oczyszczali go od lutego. Młodszy syn Jana i Teresy odsunął metalową pokrywę i zajrzał do środka.
- Tato, tam chyba jest mama - zawołał.
Zobacz: Szukają już dziewięć dni, nie tracą nadziei. O pomoc poprosili jasnowidza Jackowskiego
Szambo to spory betonowy zbiornik o głębokości około półtora metra. Można je otworzyć tylko podnosząc metalową, dość ciężką pokrywę.
- Zastanawia mnie, jak ona się tu dostała - dodaje Jan. - Była kobietą sporej postury, jak przecisnęłaby się przez taki mały otwór?
- No i przecież musiałaby to jeszcze jakoś zamknąć. Jak? Własnoręcznie przeciągnąć pokrywę i zasłonić wejście? - Syn nie wierzy, że to wykonalne.
Prowadzą śledztwo
Prokuratura zajmuje się sprawą tajemniczej śmierci Teresy Filipiak.
- W tej sprawie prowadzimy śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci - poinformowała nas Edyta Luchcińska, prokurator rejonowy w Ostrołęce.
Trzeba dodać, że to typowa kwalifikacja śledztwa w przypadku znalezienia ludzkich zwłok. W każdej chwili, jeśli pojawią się wskazujące na to okoliczności, może ona zostać zmieniona, na przykład na zabójstwo.
Do sprawy będziemy wracać.
Więcej przeczytasz w najnowszym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?