KAMIENICA MARIANA BANASIA

Ministerstwo Finansów składa zawiadomienie do prokuratury w sprawie kamienicy Mariana Banasia w Krakowie - informuje RMF FM. Urzędnicy mieli odkryć tajemnicze przepływy finansowe.

30 mln zł – tyle planuje wydać Marian Banaś na ultranowoczesne systemu informatyczne. Dowiedział się o tym Onet, który donosi, że w wyniku sporu o sens takiego wydatku zdymisjonowany został jeden z najważniejszych urzędników Najwyższej Izby Kontroli.

Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś odwołał dyrektora generalnego NIK Andrzeja Stycznia. Na to stanowisko powołał następnie Janinę Bielak. Banaś domagał się dymisji Stycznia już dużo wcześniej - informuje Onet. W "kolejce" do odwołania czeka zastępca Banasia Tadeusz Dziuba.

Jak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli, liczba gospodarstw domowych oczekujących na mieszkanie od gminy wzrosła o 30 proc. Maksymalny czas oczekiwania na lokale socjalne wynosi 12 lat, z kolei na komunalne trze poczekać nawet 17 lat.

Dziennikarzom Onetu udało się dotrzeć do zestawienia premii wypłaconych najważniejszym urzędnikom Najwyższej Izby Kontroli. Zgodnie z ustaleniami portalu, w sumie kilkadziesiąt kluczowych osób w NIK w latach 2017-2019 podzieliło się między sobą ponad 7 milionami złotych.

Z mecenasem Januszem Kaczmarkiem, byłym ministrem spraw wewnętrznych i administracji, rozmawia Ryszarda Wojciechowska.

Szef NIK Marian Banaś wnioskował o spotkanie z marszałek Sejmu Elżbietą Witek po serii przeszukań dokonanych przez CBA, m.in. w jego mieszkaniach. "Jestem zmuszony poinformować Panią Marszałek o naruszeniu prawa przez organy procesowe prowadzące postępowanie przygotowawcze" - napisał w liście do marszałek prezes NIK. - Przeanalizowałam dokumenty związane ze sprawą. Zgodnie z konstytucją, marszałek może interweniować tylko wówczas, gdy naruszana jest nietykalność osobista, dochodzi do zatrzymania lub aresztowania. Taka sytuacja nie miała miejsca - mówiła w piątek po godzinnym spotkaniu z kierownictwem NIK Elżbieta Witek.

Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli w środę rano do mieszkań Mariana Banasia w Warszawie i Krakowie oraz do mieszkania jego córki - podał Onet. Czynności mają dotyczyć śledztwa ws. oświadczeń majątkowych szefa Najwyższej Izby Kontroli. Według nieoficjalnych informacji Onetu funkcjonariusze CBA weszli także do siedziby NIK.

Najwyższa Izba Kontroli opublikowała na swoim koncie na Twitterze życzenia od Mariana Banasia dla Polaków. Z okazji świąt Bożego Narodzenia prezes NIK życzy, aby w polskich domach nie zabrakło dobra i wzajemnego szacunku.

Z sondażu IBRiS, przeprowadzonego dla „Dziennika Gazety Prawnej” i RMF FM, wynika że szef NIK Marian Banaś powinien podać się do dymisji. Takiego rozwiązania oczekuje znaczna większość Polaków.

Po publikacji raportu Najwyższej Izby Kontroli, dotyczącego programu "Praca dla więźniów", Ministerstwo Sprawiedliwości odwołało komendanta Centralnego Ośrodka Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu. Powodem była kwestia toru przeszkód, wybudowanego za 369 tys. zł.

Byłem gotów złożyć rezygnację, ale stałem się przedmiotem brutalnej gry politycznej - przyznał w środę prezes NIK Marian Banaś. PiS musi zmierzyć się z jednym z największych kryzysów od 2015 roku.

30 interwencji policji. To liczba dotycząca kamienicy Mariana Banasia przy ul. Krasickiego w Krakowie. W budynku działał hotel na godziny. Ponadto policja otrzymała 12 zgłoszeń o możliwości popełnienia przestępstwa lub wykroczenia - informuje Onet.

Prezes NIK Marian Banaś nie podał się w poniedziałek do dymisji, mimo że oczekiwali tego politycy Prawa i Sprawiedliwości. Media podają sprzeczne informacje dotyczące jego rezygnacji. We wtorek prokuratura w Białymstoku wszczęła śledztwo ws. majątku Banasia.

Prawo i Sprawiedliwość oczekuje, że Marian Banaś złoży w poniedziałek dymisję ze stanowiska szefa Najwyższej Izby Kontroli. - Marszałek Witek zapowiedziała, że czeka jeszcze dzisiaj na wpłynięcie dymisji pana ministra. Liczymy że przez weekend pan minister taką decyzję podjął - mówił rzecznik PiS-u Radosław Fogiel w TVP.

PiS liczy, że najpóźniej w poniedziałek Marian Banaś zrezygnuje z funkcji prezesa NIK. Jeśli tak się nie stanie, wdrożony zostanie plan B, czyli zmiana przepisów, która pozwoli odwołać Banasia.

- Premier zapoznał się z raportem CBA dotyczącym Prezesa Najwyższej Izby Kontroli - poinformował rzecznik rządu Piotr Muller. Opozycja twierdzi, że PiS dogadał się z Marianem Banasiem i rozpostarł nad nim parasol ochronny.

Prezes NIK Marian Banaś wziął udział w środowym posiedzeniu sejmowej komisji ds. kontroli państwowej. Zaprezentował dwóch kandydatów na wiceprezesów NIK. Obaj kandydaci - Tadeusz Dziuba i Marek Opioła - zostali pozytywnie zaopiniowani przez komisję. Sam Banaś po serii pytań przeczytał jedynie oświadczenie, w którym doniósł się do informacji medialnych dotyczących jego byłej kamienicy, gdzie miały być wynajmowane "pokoje na godziny".

Szef Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś przez ponad dwa lata korzystał z mieszkania służbowego w Warszawie, mimo że miał w stolicy lokal własnościowy – informuje RMF FM. Resort finansów tłumaczy się brakiem odpowiednich przepisów.

Kim naprawdę był darczyńca Mariana Banasia – rzekomy żołnierz Kedywu AK i działacz niepodległościowy? „Rzeczpospolita” sprawdziła jego życiorys, m.in. na podstawie dokumentów Instytutu Pamięci Narodowej. To rzuca nowe światło i rodzi kolejne wątpliwości w sprawie słynnej kamienicy przy ul. Krasickiego 24 w Krakowie.

„Jednostkowe przypadki zachowań niezgodnych z prawem zdarzają się w każdej organizacji” - odpowiedziało dziś Ministerstwo Finansów na doniesienia medialne, mówiące o aferze w resorcie. Chodzi o bliskiego byłego współpracownika szefa NIK Mariana Banasia, który od początku roku siedzi w areszcie pod zarzutem kierowania grupą wyłudzającą VAT. Sam Marian Banaś twierdzi, że nic nie wiedział o działalności swoich podwładnych. Z kolei opozycja domaga się wyjaśnień od premiera, wskazując, że do złamania prawa doszło, gdy był ministrem finansów.

Wartość nieruchomości, które otrzymał Marian Banaś od emerytowanego żołnierza AK, była pięciokrotnie wyższa od kosztów, jakie obecny szef NIK miał ponieść na utrzymanie darczyńcy - informuje „Rzeczpospolita”. Opozycja chce, by sprawą szefa NIK zajęła się prokuratura.