KACZYNSKI SMOLENSK

„Wjechał pan na Powązki jak król do prywatnej kaplicy. Jest pan chojrakiem...”, „Lepszy sort k...a mać”. To tylko niektóre wpisy w mediach społecznościowych znanych osób, które zareagowały na arogancję PiS i jej prezesa Jarosława Kaczyńskiego w Wielki Piątek.

W piątek, 10 kwietnia, przypada 10. rocznica katastrofy smoleńskiej. Tegoroczne obchody przebiegają w cieniu epidemii koronawirusa i Wielkiego Piątku. Mimo planów, premier wraz z delegacją nie polecieli do Smoleńska. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, na pl. Piłsudskiego pojawiła się bardzo liczna grupa polityków PiS. Głównym punktem obchodów ma być wieczorne orędzie prezydenta Andrzeja Dudy.

Powstanie Prawa i Sprawiedliwości i zwycięstwo w 2015 roku nie byłoby możliwe bez Lecha Kaczyńskiego - ocenił w radiowej Jedynce prezes PiS. Tematem porannej rozmowy była 10. rocznica katastrofy smoleńskiej. - Polityka, którą jako prezydent prowadził Lech Kaczyński, w wymiarze międzynarodowym wiązała się z bezpieczeństwem Polski. W wymiarze wewnętrznym odnosiła się zaś do naszej tradycji, historii i wszystkiego, co powodowało, że nasz kraj się zmieniał - podkreślał Jarosław Kaczyński.

Do Smoleńska z okazji 10. rocznicy katastrofy nie powinien lecieć nikt z najwyższych władz. W sytuacji, gdy relacje polsko-rosyjskie znajdują się na tak niskim poziomie, organizowanie uroczystości z udziałem prezydenta i premiera sensu nie ma - mówi Witold Waszczykowski, były minister spraw zagranicznych, europoseł PiS.

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że w 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej i 80. zbrodni katyńskiej chce się udać do Smoleńska i Katynia. Niewykluczone, że do Rosji poleci także prezydent Andrzej Duda. - Trwają ustalenia - przyznał rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.