Do tego kulig, muzyka puszczana przez profesjonalnego didżeja i... morze wódki. Tak, to nie pomyłka, bo na eskapadę wybrała się nie brać uczniowska, lecz jej nauczyciele - blisko czterdziestoosobowa grupa dyrektorów - pisze Fakt.
Urokliwa Białowieża położona na krańcu Polski, luksusowy hotel w środku lasu... Czy można wyobrazić sobie lepsze warunki do szkolenia? Dlatego właśnie to miejsce wybrali sobie dyrektorzy, by podciągnąć się z prawa oświatowego. A skoro szefowie szkół musieli wcielić się w rolę uczniów, to postanowili iść na całość i zachowywać się przez cały czas jak w młodzieńczych latach. Gdy tylko skończyły się nudne zajęcia, dyrektorzy szybko założyli ciepłe kurtki i wskoczyli do czekających na nich zaprzęgniętych sań.
Cały artykuł w dzisiejszym Fakcie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?