Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła Podstawowa w Drążdżewie serwuje swoim uczniom takie posiłki. Mama jednej z uczennic jest zbulwersowana

Beata Dzwonkowska
Beata Dzwonkowska
Do naszej redakcji zgłosiła się mama, której dzieci uczęszczają do przedszkola i szkoły w Drążdżewie (pow. makowski). Twierdzi, że posiłki wydawane w szkolnej stołówce pozostawiają wiele do życzenia: porcje są niewielkie i kiepskiej jakości. Przesyła zdjęcia dań, jakie otrzymali uczniowie szkoły w ostatnim czasie. Zobaczcie galerię.

Posiłki wyglądem odstraszają. W zupie nie można znaleźć żadnego warzywa, to bardziej woda niż zupa, porcja jest minimalna. Drugie dania nie są lepsze. Do tego kawałek banana. Dzieci się nie najadają

- informuje nas jedna z mam.

Jedno dziecko naszej rozmówczyni (prosi o anonimowość) uczęszcza do przedszkola, drugie do Szkoły Podstawowej w Drążdżewie.

Córka po kryjomu zrobiła zdjęcia, bo nie może korzystać z telefonu w stołówce. Była też świadkiem sceny, kiedy jakieś inne dziecko poszło po dokładkę, to dostało tylko ziemniaki i trochę surówki, bo mięsa nie było. Porcje są śmieszne, a przecież takie duże dzieci sporo potrafią już zjeść. Rozumiem w przedszkolu, tu nie mam uwag, bo dzieci jedzą mało, jest tu zresztą serwowanych kilka posiłków, ale dla dzieci szkolnych te dania są po prostu śmieszne

- twierdzi kobieta.

Przedstawiliśmy problem dyrektorce szkoły, Barbarze Kluczek. O problemie dowiedziała się od nas.

Nikt nie zgłaszał do mnie żadnego problemu z posiłkami. Sprawdzę jak wygląda sytuacja na stołówce. Koszty wyżywienia w szkole są takie jak w ubiegłym roku, nie chcieliśmy podnosić cen. W szkole jest to 3 zł dziennie, czyli 63 zł za wrzesień, w przedszkolu ok. 7 zł, ale jest tu też śniadanie i dwudaniowy obiad. Z rodzicami uczniów uczęszczających do naszej szkoły umówiliśmy się, że trzy razy w tygodniu będzie zupa, dwa razy drugie danie. Wydajemy niewielkie porcje, aby jedzenie się nie marnowało, za to zawsze możliwa jest dokładka i dzieci o tym wiedzą. Nie słyszałam, żeby zabrakło porcji mięsa, sprawdzę to. Owoc natomiast dzieci otrzymują tylko wtedy, kiedy jest nadwyżka finansowa i możemy sobie pozwolić na kupno owoców. W codziennym jadłospisie nie jest bowiem ujęty deser. Podczas zebrania z rodzicami poruszę temat wyżywienia, może warto zwiększyć ceny wyżywienia. Spróbujemy rozwiązać ten problem jak najszybciej

- zapewnia pani dyrektor.

Zobacz także

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki