Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczypiorniści ostrołęckiej Trójki nie rezygnują z walki (zdjęcia)

Arkadiusz Dobkowski
Szczypiorniści ostrołęckiej Trójki mają nadzieję, że druga część sezonu będzie dla nich bardziej udana.
Szczypiorniści ostrołęckiej Trójki mają nadzieję, że druga część sezonu będzie dla nich bardziej udana. Fot. A. Dobkowski
Szczypiorniści ostrołęckiej Trójki zakończyli pierwszą rundę rozgrywek II ligi na ósmej pozycji w ligowej tabeli. W ostatnim spotkaniu w 2009 roku podopieczni Waldemara Salisa przegrali na wyjeździe z Pabiksem Pabianice 32:36.

Trójka Ostrołęka (mała sesja)

Trener Waldemar Salis wkłada dużo pracy w odpowiednie scementowanie zespołu.
Trener Waldemar Salis wkłada dużo pracy w odpowiednie scementowanie zespołu. Fot. A. Dobkowski

Trener Waldemar Salis wkłada dużo pracy w odpowiednie scementowanie zespołu.
(fot. Fot. A. Dobkowski)

Pierwsza połowa spotkania była niezwykle wyrównanym pojedynkiem. Do przerwy to nasi zawodnicy prowadzili 17:16 i byli bliżej zwycięstwa w tej konfrontacji. W drugiej odsłonie meczu również batalia była bardzo wyrównana, ale to podopieczni Waldemara Salisa prowadzili głównie jedną bramką. Na cztery minuty przed końcem meczu było jeszcze 32:31 dla Trójki. Niestety w kolejnych minutach gry nasi szczypiorniści pogubili się w formacji obronnej, popełnili kilka błędów, które spowodowały utratę kolejno pięciu bramek. W efekcie to gospodarze zapisali na swoim koncie ważne dwa punkty, a Trójka nie wykorzystała szansy na awans na piątą pozycję w ligowej tabeli. W spotkaniu z Pabiksem nie mógł wystąpić chory Artur Kraszewski. W kadrze po raz pierwszy znalazł się Wojciech Marozas, ale ze względu na lekki uraz kostki nie wyszedł na plac gry.

Widoczny postęp
Mimo nie najlepszego miejsca w rozgrywkach i zaledwie sześciu punktów na koncie Trójki postawę zespołu w pierwszej rundzie pozytywnie odbiera trener Waldemar Salis.
- Jeżeli chodzi o nasze występy w lidze to trzeba podkreślić, że nastąpił duży postęp - mówi szkoleniowiec Trójki. Przed sezonem obstawiałem trzy zespoły, które powinny walczyć między sobą o awans i pomyliłem się tylko, co do jednego, AZS UMCS Lublin. Co do naszej postawy to przegraliśmy wyraźnie tylko z tym zespołem i Politechniką Warszawa. W pozostałych meczach było tak, że na dwoje babka wróżyła, można było zarówno wygrać, jak i przegrać. Szkoda ostatniego spotkania w Pabianicach, bo zakończylibyśmy rundę na piątym miejscu, które jest naszym celem - stwierdza trener Waldemar Salis.

Cały artykuł dostępny tylko we wtorkowym papierowym wydaniu "Tygodnika Ostrołęckiego". Tymczasem zapraszamy do specjalnej galerii zdjęć prezentującej zawodników ostrołęckiej Trójki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki