Dziennikarz spóźnił się, m. in. z powodu awarii samochodu, którą zignorował, aby tylko dotrzeć do Ostrołęki. Na Hołownię czekało cierpliwie ponad 100 osób: na dziedzińcu muzeum trzeba było dostawić krzesła. Autor prezentował swoją książkę pt. "Święci codziennego użytku". Prezentuje w niej sylwetki 52 świętych.
- Święty to nie bóstwo pomocnicze, nie zastępczy Bóg. To przyjaciel, który jest blisko Szefa. Proponuję poznać takich świętych, do których nie ma kolejek. Chociaż św. Antoni, do którego modlą się ci, co coś zgubią, działa niezawodnie. A na pewno jest oblegany. Nawet Prokop (Marcin Prokop, dziennikarz, przyjaciel Szymona Hołowni, przyp. red.) wierzy w niego - zaznaczył.
Autor podkreślił, że grono świętych powiększa się ostatnio o ludzi świeckich oraz młodzież. To dlatego, że ich heroiczne życie jest coraz bardziej cenione w Kościele. Co więcej, święci są potrzebni całemu społeczeństwu.
- To, co zrobili z nami politycy, to rozpieprzenie. Najpierw musimy się na nowo polubić. Nawet nie pokochać, nie maszerować wspólnie, nie walczyć razem. Polubić. Potrzebujemy kleju. Święci mogą tu pomóc - mówił Szymon Hołownia.
Spotkanie odbyło się w ramach projektu "Zwykli niezwykli. Kult świętych w diecezji łomżyńskiej" i odbyło się 19 września w Ostrołęce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
