Sąsiedzka pomoc Kolejorza może się okazać nieodzowna, bo w innym przypadku będzie można powiedzieć, że operacja z akcjami społecznościowymi i zapowiadaną przeprowadzką na Bułgarską udała się, tylko pacjent zmarł, bo drużyna wyląduje w I lidze. Dla drużyny z Drogi Dębińskiej, Chwiałki i Grodziska (każda wersja jest poprawna, ale świadczy też o bezdomności zasłużonego klubu) spadek byłby tragedią, bo mógłby doprowadzić do pogłębienia kryzysu finansowego (Warta może mieć już ponad 6 mln zł długu), zwolnień w pionie administracyjnym klubu i odchudzenia płacowego kadry, która przecież już teraz wygląda jak pierwszoligowa.
Zobacz też: Warta potwierdza powrót do Poznania
Łatwo sobie więc też wyobrazić, że Zieloni ponieśliby przy okazji porażkę wizerunkową i mieliby ogromne problemy, by przebijać się choćby z hasłem budowy stadionu z miejskiej kasy, a tym bardziej mieliby kłopot z przeprowadzką na Bułgarską, która ma kosztować w ciągu sezonu 6 mln zł (w I lidze to często budżet całego klubu). Nie życzę im takiego scenariusza, ale sami sobie zgotowali ten los. Niepotrzebnie też działacze Warty wychodzili przed szereg i informowali o planach na przyszły sezon, który przecież nie wiadomo jak będzie wyglądał. Taka postawa udzieliła się też kibicom, którzy przyszli na ostatni mecz z Legią z transparentem „Trenerze dziękujemy”. Spora niezręczność, bo Dawid Szulczek chyba bardziej liczy teraz na Lecha niż na dowody wdzięczności...
Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?