Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świetnie bawiłam się w szkole

Aldona Rusinek
Irena Szczepańska
Irena Szczepańska A. Rusinek
Nauczyciele i uczniowie Szkoły Podstawowej nr 2 w Makowie Mazowieckim żegnali się przed feriami z Ireną Szczepańską, wieloletnią nauczycielką tej szkoły, świetną polonistką i znakomitym pedagogiem, która po 34 latach pracy odeszła na emeryturę.

Irena Szczepańska pochodzi z Podlasia, ale pracę nauczycielską rozpoczynała w Płońsku, skąd w 1974 roku przeniosła się do Makowa Mazowieckiego.
- Od początku mojej pracy miałam szczęście spotykać wspaniałych ludzi. Pierwszym moim wizytatorem w Płońsku był Krzysztof Karulak, doskonały polonista i pedagog, prawdziwy opiekun młodych nauczycieli. Potem tutaj, w Makowie, trafiłam na bardzo zacnego, oddanego szkole dyrektora Włodzimierza Artyfikiewicza. Byłam przez kilka lat jego zastępcą i razem udało nam się stworzyć wspaniałe grono pedagogiczne, które z kolei stworzyło świetną szkołę - mówi Irena Szczepańska.
Sama przez wszystkie lata była nie tylko pełną inwencji i nowatorskich pomysłów polonistką, ale także pedagogiem zaangażowanym w najróżniejsze formy pracy z uczniami. Przez sześć lat opiekowała się samorządem uczniowskim, przez ostatnie trzy lata prowadziła szkolne radio "Dwójka", w 2002 roku założyła w szkole Klub Europejski, organizowała wiele imprez w szkole i dla miasta.
- Nauczyciel nie pracuje tylko według planu lekcji. Jego prawdziwe powołanie to ciągłe obcowanie z uczniami - twórcze i inspirujące. Na pożegnanie podzieliłam się z młodszymi koleżankami refleksją, że nauczycielem się nie bywa, tylko się jest. Jeżeli wybieramy ten zawód, musimy ciągle dawać coś z siebie. Bo wtedy my jesteśmy szczęśliwi, a przy nas szczęśliwe będą dzieci - zapewnia doświadczona nauczycielka.
Zdaniem Ireny Szczepańskiej dobry nauczyciel powinien być wszechstronnie wykształcony.
- Dlatego trzeba czytać mnóstwo różnorodnej fachowej literatury, która daje bogatą wiedzę z różnych dziedzin życia. Tylko taka wiedza pozwala twórczo pracować z młodzieżą. Ja mam wiele zainteresowań, którymi starałam się zarazić swoich uczniów. Dlatego w szkole zawsze świetnie się bawiłam, a dzisiaj, po trzydziestu czterech latach pracy w tym trudnym zawodzie, nie odchodzę zgorzkniała i sfrustrowana - mówi nauczycielka.
Odchodzi zresztą, jak twierdzi, w najlepszym momencie. W wieku 55 lat, w pełnej życiowej aktywności, z mnóstwem pomysłów na przyszłość.
- Bardzo się cieszę - wyznaje - że zamykam pewien okres swojego życia, bo mam nadzieję mieć teraz czas i zdrowie na realizację własnych marzeń.
Pani Irena przenosi się niebawem z Makowa do Warszawy, bliżej dzieci, które tam mieszkają i ukochanej czteroletniej wnuczki. Córka, absolwentka anglistyki i amerykanistyki, pracuje w dużej międzynarodowej firmie. Syn kończy studia z zakresu stosunków międzynarodowych. Dzieci są już samodzielne, nie absorbują specjalnie mamy, więc jest szansa na w pełni aktywne życie na emeryturze. Pani Irena ma już określone plany.
- Pierwsze co zrobię po przyjeździe do Warszawy, to zapiszę się do najbliższej biblioteki. Książki to moja obsesja. Najbardziej przeżyłam tutaj rozstanie ze szkolną i miejską biblioteką. Będę chciała także zapisać się do jakiegoś klubu tańca. Kocham taniec i muzykę, więc mam zamiar chodzić na koncerty, turnieje taneczne i tańczyć na przykład na jakimś kursie tańca. Moją pasją jest teatr i wreszcie będę mogła nadrabiać zaległości, bo choć starałam się często bywać w teatrze, zawsze czułam niedosyt obcowania z tą formą sztuki. Na pewno też jeszcze bardziej zaangażuję się w pracę związkową. Od lat działam w Związku Nauczycielstwa Polskiego, teraz będę działać w imieniu nauczycieli emerytów - snuje plany pani Irena. - Całe życie w szkole świetnie się bawiłam i mam zamiar robić to dalej. Nudzić się na pewno nie będę. Aż się boję, że nie zdążę spełnić wszystkich swoich zamierzeń.
Irenę Szczepańską na pożegnanie uhonorowano Medalem Komisji Edukacji Narodowej. Ale przez ponad trzydzieści lat pracy otrzymała wiele innych odznaczeń i nagród, łącznie ze srebrnym i złotym Krzyżem Zasługi. Wyuczyła ponad trzy tysiące - jak obliczyła - młodych ludzi, z których wielu wspaniale odnalazło się w życiu. Cieszy się, że ona także miała w tym swój drobny udział, bo cieszy to zawsze każdego nauczyciela z prawdziwego zdarzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki