Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stulatka z Łasi

(mb)
Jubilatka z rodziną i gośćmi na bujanym fotelu od władz gminy
Jubilatka z rodziną i gośćmi na bujanym fotelu od władz gminy Fot. M. Bubrzycki
W Łasi ludzie żyją długo. Ostatnio sto lat skończyła mieszkanka tej wsi. Kilka lat temu zmarł w Łasi mężczyzna, który przeżył 103 lata, a za dwa lata setne urodziny obchodzić może inny mieszkaniec tej wsi.

Jubilatka z rodziną i gośćmi na bujanym fotelu od władz gminy
(fot. Fot. M. Bubrzycki)

Marianna Wasilewska z Łasi w gminie Rzewnie urodziła się 8 listopada 1903 roku. Wyszła za mąż za mieszkańca Łasi i tu na początku lat 20-ych ubiegłego wieku osiedliła się. Z mężem i rodziną żyli z gospodarstwa.
Pani Marianna doczekała pięciorga dzieci, 6 wnuczków, 14 prawnuczków i 2 praprawnuczków. Żyje jednak tylko dwoje dzieci Marianny Wasilewskiej: Lucyna z Warszawy oraz Kazimierz z Inowrocławia. Pozostali zmarli. Witold i Henryk jako młodzi mężczyźni zginęli podczas II wojny światowej, a Halina umarła w 1987 roku. Wdową pani Marianna jest od 1971 roku, od tamtej pory w zasadzie żyje samotnie. Mieszka w drewnianej chałupie bez wygód, tuż przy trasie warszawskiej. Kiedy w styczniu 1945 roku przechodzący przez Łaś front zrównał z ziemią ich dom, Wasilewscy wkrótce potem pobudowali nowy. Miał być tylko na parę lat, ale stoi do dziś.
- Chcieliśmy mamę stąd zabrać - mówi Lucyna Podkońska, córka jubilatki. - Nie chciała jednak, mówi, że starych drzew nie przesadza się. Staramy się, jak możemy, jej pomagać. W tym roku spędziłam tutaj razem z mamą trzy i pół miesiąca.
Niedługo pani Marianna przeniesie się do nowego domu, który na tyłach posesji wybudował Mirosław Podkoński - wnuk z Warszawy.
- Będziemy z tego domu korzystali wspólnie, choć ja tylko od czasu do czasu - mówi wnuk. - Kuchnia jest zbudowana i urządzona specjalnie z myślą o babci.
Tam właśnie, w niewykończonym jeszcze domu, odbyło się przyjęcie z okazji setnych urodzin Marianny Wasilewskiej. Wpierw jednak jubilatka, w towarzystwie rodziny z Warszawy i Inowrocławia, pojechała do Szelkowa, gdzie w parafialnym kościele odprawiona została uroczysta Msza św. w intencji stulatki. Marianna Wasilewska zasiadła w kościele na honorowym miejscu, tuż obok ołtarza. Obok niej miejsca zajęli: Janina Techmańska - stale opiekująca się nią sąsiadka oraz jedna z wnuczek, która przyjechała na urodziny babci.
Kto nie zna pani Marianny, nie pomyślałby, że skończyła 100 lat. Porusza się o własnych siłach, sporo czyta. Niestety, od ładnych paru lat bardzo słabo słyszy, więc kontakt z nią jest utrudniony. Jubilatka rozpoznaje jednak doskonale członków swojej rodziny, a kiedy przy stole odśpiewano jej gromkie "Sto lat" - bis, sama zaintonowała drugą zwrotkę.
Tajemnica długowieczności pani Marianny tkwić może w jej żywotności. Nie potrafi usiedzieć bez zajęcia, choć z krowy i świniaków musiała zrezygnować kilkanaście lat temu, ale wtedy zajęła się przydomowym ogródkiem. Czasami chorowała, ale w szpitalu była tylko raz i to krótko - z niegroźną chorobą oka. Dziś narzeka na kręgosłup, nie może więc stać zbyt długo.
- Matka przez całe życie ciężko pracowała - mówi Kazimierz Wasilewski, emerytowany wojskowy. - Jej matka oddała ją na służbę do obcych, gdy miała 8 lat. Do szkoły chodziła zaledwie parę dni. Czytać i pisać nauczyła się sama, elementarzem były dla niej listy przysyłane z przymusowych robót w Niemczech przez najstarszego syna Witka.
- Babcia nie kończyła żadnej szkoły, ale ma charakter - mówi wnuczek Mirosław Podkoński. - Tydzień temu przeziębiła się, bo postanowiła zagrabić całe podwórko na przyjazd urodzinowych gości.
Zaskoczeniem dla pani Marianny był prezent od władz gminy dla jedynej stulatki w gminie Rzewnie. Wójt Wiesław Oborski i przewodniczący Rady Gminy Sławomir Chrzanowski wręczyli jubilatce duży kosz czerwonych róż oraz wiklinowy fotel na biegunach. Pani Marianna od razu w nim usiadła i widać było, że bardzo jej się spodobał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki