Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk nauczycieli 2019. Czy prezydent Ostrołęki zapłaci strajkującym nauczycielom?

Piotr Ossowski
Piotr Ossowski
Strajk nauczycieli 2019. W Ostrołęce – podobnie jak w całym kraju – trwa już od kilkunastu dni. Sprawa protestu w oświacie zdominowała też obrady sesji rady miasta (w czwartek 25 kwietnia). Radni przyjęli stanowisko obligujące prezydenta do zarezerwowania w budżecie środków dla strajkujących nauczycieli. Czy - i w jakiej formie - dostaną rekompensatę za okres protestu?

Strajk nauczycieli – stanowisko rady miasta

Stanowisko w sprawie – mówiąc w skrócie – pieniędzy dla strajkujących nauczycieli, przygotował klub radnych Ostrołęka dla Wszystkich. Czytamy w nim:

Rada miasta Ostrołęki zwraca się z apelem do prezydenta miasta Ostrołęki o podjęcie wszelkich możliwych i prawnie dopuszczalnych działań, które umożliwią wszystkim strajkującym pracownikom oświaty w naszym mieście rekompensatę utraconych wynagrodzeń.
Rada miasta uważa, że nauczyciele i inni pracownicy oświaty strajkują w słusznej sprawie. Walcząc o poprawę wyjątkowo niskich wynagrodzeń, walczą jednocześnie o szacunek i godność dla zawodu nauczyciela, a w konsekwencji o lepszą edukację w Polsce.
Solidarność ze strajkującymi pracownikami oświaty jest wyrazem naszej wspólnej odpowiedzialności za to, by z powodu niskich płac nie odchodzili ze szkół najlepsi nauczyciele, a jednocześnie, by do zawodu nauczyciela, a w konsekwencji o lepszą edukację w Polsce.
Solidarność ze strajkującymi pracownikami oświaty jest wyrazem naszej wspólnej odpowiedzialności za to, by z powodu niskich płac nie odchodzili ze szkół najlepsi nauczyciele, a jednocześnie, by do zawodu nauczycielskiego dołączały najlepsze kadry. To także wyraz troski o najwyższy poziom kształcenia kolejnych pokoleń Polek i Polaków, od których zależały będą tak losy naszej małej ojczyzny, jak i przyszłość kraju.

Zobacz inne materiały

Strajk nauczycieli. Czy strajkujący dostaną pieniądze?

Dyskusję nad przyjęciem tego stanowiska radni odbyli pod okiem kilkunastoosobowej grupy nauczycieli, którzy przyszli na sesję. I choć dyskusja trwała niemal dwie godziny, to zainteresowani odpowiedzią nad pytaniem: Czy nauczyciele dostaną pieniądze za strajk? nie otrzymali jednoznacznej odpowiedzi.

- Jeśli państwo podejmiecie stanowisko, to ja z automatu jestem zobligowany do realizacji tego stanowiska – mówił Łukasz Kulik. Ale… -

Ja jednocześnie wiem, że nie mogę zapłacić wynagrodzenia za strajk, bo tego zakazują przepisy, ale szukamy rozwiązań. Może będziemy nagradzać, zawsze były nagrody na Dzień Edukacji Narodowej, może teraz będą wcześniej…

O formach rekompensat za strajk mówił też radny Paweł Niewiadomski.

- Generalnie jest tak, że w okresie strajku pracownik nie ma prawa do wynagrodzenia – mówił. – Jednak dyrektorzy szkół mogą zawrzeć porozumienie zbiorcze z nauczycielami i na tej podstawie wypłacić pieniądze w jakiejś formie.

W sprawie wypowiadała się także dyrektorka wydziału oświaty w ratuszu Anna Gocłowska. Radny Ryszard Żukowski poprosił ją o jasną deklarację: czy wszyscy strajkujący nauczyciele dostaną pobory za czas strajku?

- Oczywiście w sposób konkretny nie odpowiem – zastrzegła Anna Gocłowska. – Wiem, że pan prezydent planuje powołanie specjalnego zespołu, który zajmie się wypracowaniem form wypłaty ewentualnych rekompensat. Dziś jednak o tych formach, a tym bardziej o kwotach, mówić nie możemy.

Oczywiście dyskusja nad stanowiskiem szybko przerodziła się w szerszą dyskusję na temat trwającego strajku.

- Chcę postawić pytanie: Gdzie w tym wszystkim jest uczeń? – pytał radny Henryk Gut. I wyraził też przekonanie, że za przygotowanym stanowiskiem nie stoją nauczyciele:

- To byłoby niemoralne – mówił. I dalej: - Współczuję nauczycielom, że tak dali się zmanipulować… - to jego szersza refleksja na temat trwającego strajku.

Stanowisko w sprawie rekompensat. Jak głosowali radni

- Uczniowie nie mogą być zakładnikami strajkujących nauczycieli – wtórował mu radny Ryszard Żukowski. – Dla mnie, jako nauczyciela z blisko 50-letnim stażem, to jest nieetyczne i niemoralne.

Bardziej wyważone, choć też krytyczne, stanowisko wyraził radny Janusz Kotowski.

- To jest ciemny kwiecień w dziejach polskiej edukacji, także ostrołęckiej. Wielu rzeczy się nie da szybko nadrobić – mówił były prezydent.

– Naszym stanowiskiem możemy nadrobić straty finansowe nauczycieli, ale tu zwycięzców nie będzie.

Janusz Kotowski stwierdził, że zgadza się z przygotowanym przez radnych Ostrołęki dla Wszystkich stanowiskiem, ale nie jest w stanie zaakceptować niektórych wyrażeń zawartych w jego uzasadnieniu. Chodziło między innymi o zdania, że „nauczyciele są straszeni utratą wynagrodzeń za czas strajku”, czy to mówiące o tym, że akcja strajkowa jest „determinowana brakiem woli autentycznego porozumienia ze strony rządzących”.

Janusz Kotowski zgłosił formalny wniosek o wykreślenie kilku zdań z uzasadnienia uchwały. Jego wniosek nie uzyskał jednak poparcia.

Ostatecznie stanowisko – cytowane wyżej – zostało przyjęte przez radę miasta. 13 głosami za, przy jednym wstrzymującym się (Janusz Kotowski) i czterech przeciwnych (Jakub Frydryk, Jerzy Grabowski, Henryk Gut, Ryszard Żukowski). Przewodniczący rady miasta - Wojciech Zarzycki - jako strajkujący nauczyciel, nie brał udziału w głosowaniu.

Ostrołęka: Wiec poparcia dla nauczycieli. Manifestowało ponad 200 osób

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki