Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stracili pieniądze z ubezpieczenia przez głupią pomyłkę w polisie

Anna Suchcicka
Nie dostali ubezpieczenia za szkody po nawałnicy, bo w polisie nic się nie zgadzało. Garażu w ogóle nie było, nie zgadzały się powierzchnie stodoły i domu...

Pod koniec lipca do Zarąb, pow. przasnyski, przyszła burza. Jeden z podmuchów wiatru uszkodził Gutom stodołę.

- Wyrwało drzwi i narobiło dziur w dachu - opowiada pani Marta. Szkody oszacowano na około 1000 zł.

Zgadzała się tylko obora

Zaraz po stwierdzeniu szkód zadzwonili do towarzystwa ubezpieczeniowego, w którym od wielu lat ubezpieczają cały swój dobytek. Trzy dni później przyjechał agent, zrobił zdjęcia, wypisał co i jak, a potem poprosił Gutów o polisę. I wtedy właśnie się okazało, że w polisie nic się nie zgadza.

- Usłyszeliśmy, że w zasadzie nic nie mamy ubezpieczone, bo wszystkie dane są błędne. Garażu w ogóle nie ma, stodoła ma 30 mkw zamiast 144, a dom 319 mkw zamiast 120. Jest też zły zapis materiałów, z których budynki zostały wykonane. Zgadzała się tylko obora - opowiadają małżonkowie.

Po dwóch tygodniach od wizyty agenta listonosz przyniósł Gutom decyzję towarzystwa. Że nie otrzymają nic. W pierwszym odruchu pani Marta zadzwoniła do agenta, u którego co roku przedłużała polisę.

Bo wiedzieliśmy, co podpisujemy

- Pan ten odpowiedział mi, że to nasza wina, bo widzieliśmy co podpisujemy. I, że jego cierpliwość do nas już się skończyła, usłyszałam w odpowiedzi. Zadzwoniłam więc do regionalnego oddziału towarzystwa w Ostrołęce. Tam też mnie zbyli. Usłyszałam, że nie umiem czytać ze zrozumieniem, że mogę dochodzić swoich roszczeń na drodze sądowej i żebym więcej nie dzwoniła. A potem pan, z którym rozmawiałam, rzucił słuchawką - nie może zrozumieć mieszkanka Zarąb.

Ewa Kiziewicz z Biura Rzecznika Ubezpieczonych komentuje:
- Na polisie, która jest dowodem zawarcia umowy ubezpieczenia, widnieją cztery budynki, zatem ubezpieczone zostały cztery nieruchomości. Pobrana składka również uwzględnia ubezpieczenie czterech nieruchomości. Późniejsze twierdzenie ubezpieczyciela, jakoby jedna z tych nieruchomości nie została ubezpieczona ze względu na pomyłkę w metrażu, nie znajduje uzasadnienia prawnego. Błąd ten polegał na zamianie metraży dwóch budynków, które w latach ubiegłych były ubezpieczane prawidłowo, tym bardziej więc wpisanie błędnego metrażu stodoły (i budynku mieszkalnego) należy traktować wyłącznie jako oczywistą pomyłkę pisarską. Zgodnie z przepisami ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, w przypadku odmowy wypłaty odszkodowania ubezpieczyciel ma obowiązek wskazać okoliczności oraz podstawę prawną, które uzasadniają tę odmowę. Nie znajduję podstawy prawnej, zgodnie z którą błędne wpisanie metrażu nieruchomości może skutkować uznaniem, iż nieruchomość ta nie została objęta ubezpieczeniem. W mojej opinii odszkodowanie winno być wypłacone. Niezależnie od tego warto wiedzieć, że zgodnie z przepisami ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym, za szkodę wyrządzoną przez agenta odpowiada zakład ubezpieczeń, na rzecz którego ten agent działa. Zasada ta nie dotyczy tzw. multiagentów, tj. agentów działających na rzecz więcej, niż jednego zakładu ubezpieczeń. Zgodnie z przepisami tej ustawy multiagent musi mieć polisę OC, wówczas ewentualne odszkodowanie zostanie wypłacone przez zakład ubezpieczeń, który ubezpieczył tego agenta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki